Z pozoru - żadna odkrywcza historia, nic nowego, ot schemat - facetowi umiera żona i ten nie radzi sobie z życiem i nie wie co ma dalej począć. Chociaż Tony wie - albo się zabije, albo zatruje skutecznie życie wszystkim ludziom wokół... Banał, prawda?
Nic podobnego! To najcudowniejszy serial jaki widziałam, jakże inny od pozostałych tasiemców, pseudo czarnych komedii.
Śmiałam się z czarnego, trochę angielskiego, inteligentnego humoru, aby za chwilę płakać ze wzruszenia... Huśtawka emocji, mnóstwo ciekawych historii i miłość - ta jedna, jedyna silniejsza niż śmierć.
I nic tu się nie kończy banalną przemianą bohatera, nowym związkiem.... Dlatego to mądry, wciągający serial o prawdziwym facecie, o prawdziwej miłości, o prawdziwej przyjaźni. Polecam!!!