No zawiedzion jestem. Poszli na łatwiznę, dali dupy z tą zagrywką. Liczyłem, że jednak
wysilą się na coś bardziej ambitnego, a dali rozwiązanie najłatwiejsze do przewidzenia :<
A co mieli zrobić ? Mogę się zgodzić że po części, mogli coś innego wymyślić. Pewnie było by to bardziej dramatyczne ale dzięki temu że tak to rozwiązali wszystko trzymało się kupy i było logiczne.
mam wrażenie, że scenarzystom najlepiej wychodzą historię jednoodcinkowe, a przy bardziej złożonych zaczynają się gubić. kombinują jak koń pod górę, żeby później rach ciach rozwiązać wszystko jakimś oklepanym schematem.
I z muzyką niestety nic się dalej nie zmieniło, ten serial ma chyba najgorszy podkład muzyczny ever.
o to jest rzeczowa krytyka, z którą mogę polemizować rzeczowo. Jeśli chodzi o muzykę to mogę się zgodzić że do najlepszych nie należy. Co do złożonych historii, przedstawianych w dwóch odcinkach to się nie zgodzę. Przykładem bardzo zgrabnej kompozycji stworzonej przez scenarzystów są odcinki "Familia" i "Lange, H.", które stanowią świetnie napisaną historię. Innym przykładem są epizody "Blye, K." i "Blye, K part 2 ". Te cztery epizody są przykładami idealnie napisanej historii, zawartej więcej niż w jednym odcinku.