PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=503114}

Agenci NCIS: Los Angeles

NCIS: Los Angeles
7,1 11 001
ocen
7,1 10 1 11001
Agenci NCIS: Los Angeles
powrót do forum serialu Agenci NCIS: Los Angeles

Kto oglądał ten odcinek?! Moim zdaniem był cudowny. Teraz Kensi będzie borykała się dokładnie z
tym samym co Deeks na początku sezonu. Nie moge się doczekać następnego odcinka. Jakie są
wasze opinie?

ocenił(a) serial na 9
mar1235

Moim zdaniem to był bardzo udany odcinek. Twórcy serialu wyszli z tej całej historii z białym duchem obronną ręką, wszystko się za bardzo poplątało kilka odcinków temu, a historyjka, że nie ma żadnego białego ducha wyjaśniła wszystkie niejasności. Tak przy okazji... czy wcześniej było wspominane, że Sam jest muzułmaninem? Zawsze jego wiedza na temat Islamu mnie nieco dziwiła, ale z drugiej strony świętował Boże Narodzenie (co prawda ludzie niewierzący w Boga też świętują, ale muzułmanie raczej obchodzą tylko swoje święta), pije alkohol i je wieprzowinę, to jest nieco dziwne. Mam nadzieję, że traumę pominą, ponieważ powtórka z rozrywki byłaby nieco nudna.
Podsumowując:
Na plus było zakończenie historii z białym duchem, torturowanie przez Deeksa tego ślepego faceta, brak trójkątu miłosnego Kensi-Deeks-Jack (czego mogłabym się spodziewać po większości seriali), ogólnie brak jakiś mdło-romantycznych scen.
Na minus Sam pseudo-muzułmanin, dobry samarytanin Sabatino (tak w głębi ducha liczyłam, że gość jest zdrajcą i trzyma z talibami ;) ), stosunkowo mało akcji.
Ode mnie odcinek otrzymuje mocną piątkę, po Reznikow, N. najlepszy odcinek piątego sezonu :)

ocenił(a) serial na 10
mar1235

Zgadzam się z blueberry_ice w zupełności :) Jednak myślę, że w odcinku "Three hearts" (chyba 21 odcinek) będzie ten trójkąt pomiędzy Kensi, Deeksem i Jackiem. ;/ Nie mogę się doczekać następnego odcinka. A ostatnia scena jest dla mnie cudowna :) I na pewno się zalicza do moich ulubionych. :D

net4

Ciesze sie ze juz koniec tej misji Kensi bo od poczatku mi sie ona nie podobala. Ciekawe o czym bedzie final bo jakos nie znajduje punktu zaczepienia w tym sezonie, chyba ze znowu o Callenie (blagam oby nie)

ocenił(a) serial na 7
mar1235

W końcu! Najgłupszy wątek w tym sezonie został zakończony. Cieszy mnie fakt, że uwięzienie Kensi z własnej głupoty nie trwało niewiadomo ile ani nie odbijali jej dwa odcinki, bo to byłaby porażka na całego. Teraz tylko wytrwać Kensi PTSD i nareszcie będzie normalnie.

Badly

Myślisz, że jeszcze wątek z PTSD się nie skończył? Pod koniec odcinka wyglądało, że już wszystko z nią ok :) jeszcze 4 odcinki do końca i jestem bardzo ciekawa jak to się wszystko skończy, bo szczerze nie mam żadnego pomysłu na final, zupełnie inaczej niż w poprzednim sezonie. Ale oni zazwyczaj kończą jakimś dobrym cliffhangerem, więc zobaczymy. A co do wątku Kensi to musieli jakoś to szybko wymyślić i całkiem ok im to wyszło. No i dobrze, że już się skończył bo wolę jak ona jest w LA i jej normalne partnerskie relacje z Deeksem

ocenił(a) serial na 9
mar1235

Co do nowego odcinka: czy tylko mi się wydawało, że Kensi jest wręcz nienormalnie szczęśliwa? Tylko się szczerzyła i powtarzała, że wszystko jest ok, moim zdaniem coś jest nie tak :/
A co do cliffhangera w finale to z pewnością (tak jak zawsze) wymyślą coś fajnego, mam nadzieję, że to będzie coś jak pod koniec finału 3 sezonu, jakaś wielka mistyfikacja ;) Jak dla mnie to mogą kogoś zabić, coś wysadzić, czy nawet pójść w stronę mdło-romantyczną, a potem to wszystko by się okazało jedną wielką ściemą :D
Tak poza tym czas tak szybko leci, dopiero co oglądałam 15 odcinek z Dannym Trejo, a tak naprawdę to za chwilę będzie finał sezonu :(

ocenił(a) serial na 7
mar1235

Pewnie, że się nie skończył. Dopiero ją uwolnili. Jak dla mnie beznadziejnie to zrobili. Nawet na szybko. Powinni ją wysłać na supertajną misję i nic nam nie pokazywać, a potem odcinek jak to ją muszą odbić. Byłyby jakieś nerwy i napięcie plus myślenie jakim cudem ona tam skończyła. No, a tak? Zero tajemnicy.

Badly

Ale odcinki bez Kensi? To też byłaby trochę porażka. I jak na to, że musieli coś wymyślić przez te ciąże to moim zdaniem nawet im się udało. Oczywiście dłużyło się zanim to się wyjaśni i w ogóle, ale jaki emocjonujący będzie finał za to.

Plus dodam że Nell i Eric podczas nieobecności Kensi odegrali bardzo fajne role. Wcześniej nie zwracałam na nich aż tak wielkiej uwagi a teraz uwielbiam ich prawie tak samo jak D i K.

ocenił(a) serial na 7
Bloodshake

Odcinki bez Kensi miałyby jakiś sens, a nie krzywdzące sceny, w której tak naprawdę jest obrażana jej inteligencja plus opakowanie aktorki z powodu ciąży w jak najwięcej szmat, żeby brzucha nie było widać. Bezsens. Ten cały idiotyczny wątek z pokrętną, nic nieznaczącą i na nic nie wpływającą fabułą był prostą zapchaj dziurą, żeby fani Kensi nie płakali i "o bozie, o bozie Densi". Zaciążyła? Super. No to kopala w dupala, urodź kobieto w spokoju, dojdź do siebie i wracaj do nas szybko, bo tęsknimy, po powrocie będziesz miała fajny wątek. No, ale nie! Dla fanów próbowali z gó.na bata ukręcić, a tak się nie da. Dostaliśmy ku.ę i jeszcze każą się cieszyć.

O! No i oto mamy jak krzywdząca jest cała ta uwaga poświęcana Densi. Potencjału i fajności Nell oraz Erica nie widać. Chciałabym, aby Nell była bardziej w terenie, no ale się nie da. Cały paring Deeksa i Kensi jest mało praktyczny. Robią nam wokoło to napięcie, tutaj już widać, że rozwijają swój związek, a z uwagi na zawodowe sprawy bycie parą w ich przypadku nie ma racji bytu. Jak w każdym innym serialu robienie z partnerów damsko-męskich pary. Ktoś na tym ucierpi. Szkoda Deeksa, bo jest śmieszny i wprowadza inny humor niż para Sam oraz G. (tak, ja ten bromance dopinguję na każdym kroku), a Kensi... No cóż, im bliżej jej do związku tym więcej traci na swojej osobowości. Poza tym w imię parytetów Nell sama nie może zostać na placu boju, a Hetty się nie liczy. Jeśli w przyszłym sezonie będą poświęcać tyle czasu na Densi to wystosuję długi wpis do twórców, że ich posrało i mogliby się zająć innymi bohaterami, a nie tylko tą parą. Plus Nate mógłby wrócić.

Badly

Z tym że Kensi wyszła trochę na idiotkę się zgodzę, ale jak dla mnie było wiadome, że skoro wymyślają coś specjalnie pod ciąże to nie będzie to tak ekscytujące jak odcinki napisane dalej gdyby w tą ciążę nie zaszła. Nawet ta akcja z wymianą pieniędzy za jeńców tez beznadziejna i takie to było wszystko... Nie spodziewałam się dużo i dużo nie dostałam. Czekałam tylko aż wróci i odcinki znów zaczną być takie wciągające jak wcześniej.

Co do Natea - jest bohaterem jak dla mnie obojętnym. A z Nell i Ericem chodziło mi o to, że w końcu pokazano ich bardziej. Szczególnie Nell. Pasuje jej bycie taką zadziorną. Nie chce żeby była cały czas w terenie ale od czasu do czasu naprawdę byłby fajnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones