Zacząłem oglądać na TVN pierwszy sezon żeby trochę odświeżyć odcinki które oglądałem jakiś czas temu i jakoś nie mogę się przyzwyczaić.
Lektor wkurza - nie mam nic do samego faceta ale przyzwyczaiłem się do oryginalnej ścieżki dźwiękowej i napisów - teraz jakoś nie mogę tego przetrawić.
Problem drugi i właściwie zasadniczy - Brak Deeksa - facet według mnie kradnie serial w całości, brak mi jego dowcipu, luźnego podejścia, wszystkiego. Kensi bez niego wygląda trochę na zagubioną.
W Ops też jakoś pusto Eric siedzi sam nie ma Nell... Nate trochę nadrabia swoim psychologicznym bełkotem ale to nie to samo jak patrzeć na iskrzenie między Erickiem a Nell
Zgadzam się w pełni. Ja też pomyślałam, że fajnie by było odświeżyć początkowe odcinki ale nie mogę znieść tego lektora, po prostu nie pasuje i w sumie jak tak teraz myślę to żaden by mi nie pasował, jednak wolę napisy :D w 100% zgadzam się też jeśli chodzi o Deeks'a i Nell. Krótko mówiąc, teraz dzięki nim NCIS: Los Angeles jest lepsze. Teksty Deeks'a zawsze mnie rozwalają, no i fakt dzięki niemu Kensi też jest inna.