Słaby to jest twój nick człowieku, Ncis L.A jest nowym podejściem do sprawdzonego pomysłu, po prostu jest spin offem Ncis ( które nota bene jest genialnym serialem). To jakbyś powiedział że Ncis jest podróbą JAG, a jest tylko jak wyżej spin offem, Kończąc myśl Ncis jest bardzo dobrym serialem a Ncis L.A jest równie dobry.

jak dla mnie NCIS LA jest dobrym serialem ale jednak wolę ncis bo nie jest tak przesadzone... w LA robią z nich agentów na miarę bonda z większymi możliwościami niż CIA.. no dobra, trochę przesadzam ale takie jest moje subiektywne odczucie oglądając ten serial mimo że go lubię.

Mogąc ustosunkować się do tej opinii, mogę się po części zgodzić, czasem może się wydawać że bohaterowie tego serialu mają większe możliwości niż CIA. Jak to napisałaś coś na miarę Bonda. Ale trzeba zaznaczyć że ten serial opowiada o jednostce do zadań specjalnych. Dlatego działania przedstawiane są w taki sposób że czasem wydają się nie realne ( i raczej się by się nie wydarzyły) jednak to czyni ten serial tak dobrym, chociaż nie tylko to, gdyż są ważniejsze cechy tego serialu, które czynią go bardzo dobrym. Na koniec można dodać że NCIS ma większe możliwości działania od CIA ale tylko na że na terenie USA .

Słaby to ty jesteś.
Moim zdaniem to bardzo dobrze zrobiony serial... Mam wrażenie, że z czasem ewoluował i można było zobaczyć zmiany. Ciekawsze w moim odczuciu postacie. Np. Hetty :D Ona jest dużo ciekawsza niż Gibbs. Bardziej są główni bohaterowi kolorowi :P Z początku miałam wrażenie, że faktycznie dużo nudniejszy niż NCIS, ale jednak z czasem się przekonałam do tego. Ercik zupełnie inny niż Abby a tak samo ciekawy. Jak doszła nowa analityk to się zrobiło gorąco^^ G. ze swoim brakiem przeszłości mnie też dosyć wkurza, ale nie na tyle by go nie lubić. No i Deeks i Kensi rozweselają te serię. Niektóre akcje faktycznie może są przekoloryzowane ale mnie to nie przeszkadza, gdyż uważam, że po to są seriale by sobie pokolorować różne historie :)
Pozdrawiam :D

Fakt, słaby..

Dla mnie dużo lepszy jest LA, głównie dzięki bohaterom, akcja swoją drogą. Ale bohaterowie, ich przeszłość, to jak ze sobą współpracują, co ich łączy... to ma dla mnie znaczenie w filmie, nawet jeśli jest to film akcji. Akcja nie polega tylko na strzelaninie i zabijaniu. Każdy ma jakieś życie prywatne, problemy i sprawy do rozwiązania. A Hetty... uwielbiam ją, zawsze mniee czymś ubawi do łez. Nie twierdzę, że w NCIS tego nie ma. Lubię w nim Abby i Tony'ego jak chyba większość z nas. Ale nie zmienia to faktu, że wolę NCIS LA.. Może to kwestia gustu. Gdy oglądam NCIS to się trochę nudzę, a Ziva mnie po prostu doprowadza do szału. Ja lubię filmy akcji gdzie sporo się dzieje i może dlatego NCIS LA mnie bardziej kręci - z reguły siedzę jak na szpilkach na każdym odcinku :P Jeżeli zakończą produkcję na 4 sezonie to będę bardzo rozczarowana. Mam nadzieję, że będzie podobnie jak z NCIS, zaplanowali połowę mniej niż nakręcili :-))))
Nie neguję niczyich wypowiedzi, wyrażam jedynie własne zdanie do którego mam zdanie jak każde z nas. To tak samo jak z CSI Miami, Las Vegas i NY. Jedni wola Miami inni Las Vegas. Ja osobiście bardziej lubię CSI NY. No i co? Czy to oznacza, że pozostałe są gorsze? Nie..

to ze Agenci Ncis sa lepszym serialem to zapewne wiekszośc wie, ale tu nie ma co porównywac oba sa dobre i LA nie powstał po to by byc lepszym lub gorszym, ona ma swoja stała widownie i juz. Ja tez uwazam ze staremu Ncis nikt nie zagrozi bo jest the best jak dla mnie, a ale La tez nie jest zły :)

Masz rację. Najpierw był J.A.G., potem NCIS, teraz NCIS LA.. Każdy ma swoich stałych fanów, niejednokrotnie tych samych. Czytałam nt LA (to tak odnośnie wypowiedzi niektórych osób tutaj, które uważają, że jest mocno przesadzona akcja i efekty specjalne). Film w większości odcinków opiera się na prawdziwych wydarzeniach, każda akcja konsultowana jest z technikami i specjalistami od akcji specjalnych i wojskowych, żeby wszystko było jak należy. Gdy coś jest mocno przesadzone bądź niewłaściwe zagrane, od razu jest korygowane i krytykowane by bylo jak najbardziej realistyczne. Stany to nie Polska, tam na porządku dziennym dzieją się sceny czasem dantejskie, u nas nie do pomyślenia. Nie ma co porównywać życia codziennego tam a tu. Stąd i różnica w kręceniu filmów/seriali i tematyce, w stylu i używanych efektach specjalnych. Film ma trzymać w napięciu, przyspieszać tętno a nie doprowadzać do snu. Zresztą co ja się tutaj produkuję, ci co mają inne zdanie i tak mnie zlinczują, a w najlepszym razie po prostu oleją :-) Ale to bez znaczenia :) Nie przeszkadza mi to. Każdy ma prawo do własnego zdania, dlatego szanuje każde i nikogo nie oceniam.

Święte słowa, popieram! i zgadzam się w 100%. Oglądam oba seriale i oba są dobre, choć bardziej jestem przywiązana do NCIS :D

Pewnie dlatego, że NCIS był wcześniej. Gdyby większość z Was najpierw oglądała NCIS LA a potem przerzuciła się na NCIS też mogłaby mieć mieszane uczucia i jakiś niedosyt. W tych spin off'ach ma się wrażenie, ze co serial to bardziej ewoluuje, staje się bardziej rozwinięty i zakręcony, bardziej zaawansowany. Ja tam lubię wszystkie :-) ale mam swoich faworytów, jak każdy ;)