Co to będzie w ostatnim odcinku 4. sezonu
Eksplozja nuklearna na Pacyfiku wznawia poszukiwania skradzionych bomb jądrowych i zmusza Hetty do przetasowań w drużynie - w celu ułatwienia współpracy Callen i Kensi ruszają za morze, pozostawiając na miejscu Sama i Deeksa. Czyli wracamy do wątku Sidorova
Finał nudny będzie, bo oglądałam, ale pod koniec fajnie będzie, ale nie oglądaj, bo dokończenie ma być w premierze piątego sezonu... Kameleon sporo namiesza;)
Dlaczego uważasz że finał był nudny?
Ja pozwolę się nie zgodzić. Dla mnie finał był świetny - trzymający w napięciu i sprawiający, że "siedzę jak na szpilkach" czekając na następny sezon.
Dokładnie no i niestety moja strasznie kobieca część jest prze szczęśliwa z powodu Kensi i Deeks'a :D
Na początku eksplozja nuklearna na pustyni. NCIS poszukują pozostałych bomb. Kameleon współpracuje z NCIS, ale zdradza Sama, którego Sidorov poraża prądem na krześle elektrycznym. Sam nie zdradził żony, że jest agentem więc zaczał przesłuchiwać Deeksa. Skończyło się na tym jak Deeksowi zaczęli coś w gardle wiercić.
Ciekawa jestem, czy przez tortury Deeks się złamie i wyzna tożsamość żony Sama i zacznie się jeszcze większy konflikt pomiędzy nimi, a co za tym idzie - jego praca w NCIS będzie zagrożona, czy jej nie wyda i dostanie uznanie w oczach Sama, a ich relacje się polepszą, gdyż Sam w końcu zaufa Deeksowi.
Muszę przyznać, że zakończenie sezonu było mocne. Chyba najlepsze w tym serialu. I strasznie się cieszę z powodu pocałunku Deeksa i Kensi. W końcu się doczekaliśmy! Ale znając życie, to ostatecznie nie zostaną parą, tylko coś spowoduje, że rozlecą się ich romantyczne relacje.Fajnie, że otrzymaliśmy chociaż namiastkę tego wszystkiego.
No i jestem pełna podziwu zmiany obrotu spraw. Spodziewałam się wielu komplikacji, ale nie tego, że zemsta ma być wykonana na Callenie. Heh, już nie mogę się doczekać kolejnego sezonu!
No ja mam nadzieje ze ten pocalunek nie rozwali tych romantycznych relacji bo bedzie wielka szkoda. Deeks zapewne nie peknie i dzieki temu zyska wkoncu szacunek i zaufanie Sama
Najlepiej na rozwijanie się uczuć wpływa zagrożenie życia, więc wszystko jest na dobrej drodze. O ile nikt nie umrze :/