Spodobało mi się, że w odcinku "Gut Check" (pierwszy odcinek z Bishop) Abby wspomniała o Kate.
Upłynęło tyle czasu, a agentka ta nadal jest moim numerem jeden. Oczywiście nie skreślam Zivy
ani Ellie, która wydaję mi się bardzo sympatyczna.
Ja też najbardziej lubię Kate. Wciąż nie mogę się pogodzić z jej odejściem. Tęsknię za nią.
Dokładnie mam takie same odczucia. Dla mnie zdecydowanym #1. Zobaczymy jak się sprawdzi Bishop.
Moja ulubienica tez jest Kate i tez się nie mogę pogodzić że jej nie ma, z początku do Zivy nie mogłam się przyzwyczaić, a teraz chciała bym, żeby wróciła, a co do Bishop, to nie pasuje ona mi tutaj, ale z czasem zobaczymy jak się spisze. Mi sie podobało ja Bishop i Dr Rachel Cranston(siostra Kate) rozmawiały o poprzedniczkach siedzących przy tym biurku (odcinek 13) A wy co sądzicie o Bishop??
Trudno stwierdzić po kilku odcinkach, ale moim zdaniem wprowadziła taką świeżość do zespołu Gibbsa, jest niezwykle inteligentna i przy tym zabawna.
Co do Kate - uwielbiam odcinek "A Man Walks Into A Bar" z sezonu 8, kiedy siostra Kate zjawia się w NCIS i przeprowadza rozmowy z agentami, w których nawołuje do wspominania Kate, a na końcu śpi pod biurkiem, tak jak kiedyś ona. Płakałam wtedy jak głupia. Również genialny odcinek to "Life Before His Eyes" z sezonu 9 w którym jest przedstawione jak wyglądałoby życie Kate gdyby nie zginęła - małżeństwo z Tonym, dzieci. Coś genialnego. Tęsknie za jej postacią i uwielbiam wracać do odcinków z agentką Todd.
Dla mnie numer jeden to Zivar, ale Kate tez bardzo lubiłam i nie podobało mi się że zginęła, jednak jej postać w Rizzoli & Isles podoba mi się jeszcze bardziej. No co tu dużo pisać Maura rządzi. :DDDD