Faktycznie poszło o kase, o 25tyś $... Głupie CBS http://www.showbiz411.com/2013/07/17/ncis-star-wanted-pay-parity-with-other-acto rs-may-have-talked-herself-off-show
Nom. Tez z tego zrodla sie dowiedzialam :/ Dobrze Cote zrobila. A w petycji juz ponad 10 tys. przylaczen.
Już by im dali po równo wszystkim a nie takie coś, i potem przez taką głupią kwotę (biorąc pod uwagę te 200tyś) Cote nie podpisała. Ale się wkurzyłam teraz
Ja też... Jednak na serio poszło o kasę. Oni i tak przewidują, że bd mniejsza oglądalność. I gdzieś widziałam zdjęcie takiej przyczepy czy coś w tym stylu z napisem 'Palmer', więc może zajął Zivy. ;/
Nie o kasę, tylko o dyskryminację;) Podziwiam, jednak aktorka ma w sobie coś z Zivy, a nie tylko ją grała.
Wiem, wiem że o dyskryminacje głównie, bo nie wierzę że Cote tak bardzo zależało konkretnie na 225 tyś. Mi też zaimponowała postawą. Nie rozumiem CBS, jaką im to robi różnicę ta kwota, Cote rozumiem ale ich nie jestem w stanie.
Imponuje bo gdybym to była ja, to za tę kwotę schowałabym dumę w kieszeń i ewentualnie przełożyłabym szukanie innej pracy na przyszły sezon:) Może ogólnie atmosfera na planie była zła, za dużo konfliktów i CBS musiało wybrać kto zostaje, a kto odchodzi. Wymyślili sobie taki sposób żeby się jej pozbyć.
Nie no, na planie NCIS atmosfera była świetna, przynajmniej na pozór, pomiędzy wszystkimi, ale aż tak chyba nie da się udawać emocji. Raczej więc osobiście wątpię, w NCIS na pewno nie o konflikt chodziło , raczej o te nieszczęsne 225 tysięcy, a negocjowała Cote już kilka miesięcy z nimi :/
Stracą na tym wszyscy SBS, sam serial bo jak by nie patrzeć to Cote to jedna z ważniejszych z bohaterek tego serialu bez niej to nie to. I sama Cote wbrew pozorom bo ciekawe czy znajdzie tak atrakcyjną ofertę finansową co by nie powiedzieć 200tys$ za odcinek w innym serialu czy gaża w filmie wątpie ale czas pokaże. A co najważniejsze stracą widzowie którzy niejednokrotnie serial oglądali dla tej postaci bo wiele wątków z nią związanych się nagle skończy. Szkoda że kasa rządzi wszystkim i liczy się tylko ona a nie widzowie dzięki którym ten serial istnieje tyle lat.
Właśnie, wszędzie ta kasa a nie ludzie. Szkoda, naprawdę bardzo szkoda... Ja jeszcze żyje jakimś, pewnie głupim i nierealnym, złudzeniem że Cote wróci.
ja też! dopóki nie zobaczę na własne oczy to nie uwierzę chociaż wszyscy będą gadać,że to prawda!
Ja wierzę, bo zbyt życiowo to brzmi. Może naciski fanów coś dadzą i Ziva jednak się pojawi, także nadzieja umiera ostatnia. Chciałabym ją zobaczyć w finale finałów i żeby było jakieś szczęśliwe zakończenie. Już mam dosyć tego mordowania głównych bohaterek.
Zgadzam się. Mam nadzieję, że jednak coś się zmieni i Ziva będzie w nowym sezonie.
He he he, też mnie to ciekawi. Zaistnieć dzięki serialowi, być no1, zarabiać tyle forsy, mieć rzesze fanów i odchodzić. bo "za mało"?! Zawsze mi się wydawało, ze aktorstwo, to nie tylko pieniądze, to coś więcej.
Jedyne realne mi się wydaję, że w takim razie coś jeszcze stało za jej nagłą decyzją, a pieniądze są tylko pożywką dla mediów, żeby to niby był powód.
Istnieje jeszcze możliwość, że poszło o długość kontraktu. Mówi się, że Cote chciała kontrakt na 1 rok, a nie na 2 lata. Myślę, że to chyba była główna przyczyna. CBS wczoraj zapewniało, że proponowali Cote niesamowicie duże pieniądze, ale to ona zdecydowała, że nie chce więcej grać, więc teoria o pazerności też upada :P
No właśnie dziś czytałam wywiad z Glasbergiem i on twierdzi, że "robili wiele", żeby nie odeszła (m.in właśnie wspomniane przez Ciebie większe pieniądze), co wciąż mi nie pasuje, bo gdyby robili wszystko, żeby nie odeszła, to daliby jej ten kontrakt na rok i wszyscy są szczęśliwi....No cóż...Sfinksa zagadka ^^
Niby wcale nie o długość kontraktu poszło, podobno po prostu chciała Cote odejść i tyle...
To też trochę kupy się nie trzyma. Gdyby chciała rzeczywiście sama odejść to chyba powiedziałaby coś w maju producentom, scenarzystom, że ma takie plany, bierze taką opcję pod uwagę. Nie wierzę w to, że sama podjęła taką decyzję na 4-5 dni przed rozpoczęciem zdjęć Nie podchodziłaby też do negocjacji, gdyby wiedziała, że na pewno chce odejść. Ostatnio czytałam wywiad z Cote, który został przeprowadzony w czerwcu czyli jeszcze w trakcie negocjacji i coraz bardziej jestem przekonana, że jednak chodziło o długość kontraktu. Z wywiadu nie wynika, że chce odejść. Być może chciała roczny kontrakt i potem chciała odejść. Chciała dać scenarzystom czas na rozpisanie jej odejścia. To wszystko bardzo śmierdzi i wydaje mi się, że CBS mimo wszystko zawiniło w tej całej sytuacji. Myślałam, że miarę upływu czasu to jakoś bardziej się wyjaśni, ale na to chyba nie ma szansy. Coraz bardziej ja to widzę w czarnych barwach.
Mi też to śmierdzi, ta cała sytuacja. Mam też wrażenie, że CBS "blokuje" podanie prawdziwej przyczyny, której raczej nigdy się nie dowiemy, bo pewnie dobrze się przed tym zabezpieczyli. Sama Cote nie mówi nic konkretnego, inni aktorzy też nie, Gary to samo. Ciągle tylko - oferowaliśmy dużo pieniędzy, Cote sama chciała odejść, to jej decyzja bla bla, nikt nie mówi jak było. Scenarzystom jest szkoda - sami tak piszą na twitterze, aktorom też wiadomo, Gary zaskoczony, mam wrażenie że nawet Cote jest zaskoczona takim obrotem sytuacji, nawet w ostatnim wywiadzie dla Latina Magazine że czuje jakby opuszczała rodzinę. Tak nie mówi ktoś kto odchodzi ze względu na kasę. To wszystko jest bardzo, bardzo dziwne... Jedyne czego jestem pewna, to to że wina leży po stronie CBS, coś tam poszło nie tak