Jestem wielkim fanem agentów NCIS i że na nowe odcinki trzeba czekać to się zastanawiam czy
zacząć oglądać Agenci NCIS: Los Angeles. I właśnie nie wiem. A wy polecacie ten serial czy raczej
nie
Tak! NCIS:LA jak to mówiono kiedyś przerósł swojego poprzednika. W tym serialu jest więcej akcji nić w oryginale. Świetnie dobrana obsada z Chrisem O'Donnellem na czele pokazuje że ten serial jest warty obejrzenia :)
Widziałam przelotnie kilka odcinków w tv i jakoś mnie nie zainteresował. Chyba za dużo tzw. bajerów, brakuje mi specyfiki oryginalnego NCIS. Postaci też jakoś do mnie nie przemawiają. Hetty jak dla mnie koszmarna i najgorsza z nich wszystkich, Sam i Kensi też mnie irytują (sama nie wiem czemu, chyba po prostu nie lubię ich sposobu bycia), jeszcze Callen daje rade, ale brakuje mi wyrazistości w tych postaciach jak w zwykłym NCIS i na pewno brakuje kogoś pokroju Abby i Ducky'ego, a nawet Palmera:)
Szanuję jednak zdanie innych i rozumiem, że może im się podobać, nawet bardziej LA:)
Pozdrawiam.
Zgadzam się, że brakuje kogoś takiego jak Abby i Dukcy, ale za to mamy wspaniałą Nell i Ericka, którzy są moim zdaniem uroczy. Nie wspominając już o Deeksie i Kensi, którzy są lepsi od Zivy i Tony'ego, choć na początku oglądania LA myślałam, że nie uda im się stworzyć takiej pary jak Tiva. :D
Pomimo tego, że uwielbiam NCIS LA jak jak oryginał to sezon I jest po prostu nudny, ale trzeba go jakoś "przejść" żeby wiedzieć co dalej... a im dalej tym lepiej. Sezon 4 jest jak dla mnie najlepszy ze wszystkich.
Odcinki też się różnią, w LA jest więcej akcji, pościgów, akcji pod przykrywką, ale mi się właśnie to podoba, że jest takie inne... Gdyby zrobili taki sam serial tylko z innymi postaciami, to by nie miało sensu :P A teraz czekam z kolei na NCIS: Red, które znowu będzie inne i na pewno wyjątkowe, tak jak poprzednie.
Widziałam właśnie kilka odcinków kiedy był już Deeks i to on wydaje się najlepszą postacią z nich wszystkich. Jednak co do Tivy. Tiva to Tiva, jedna z moich najukochańszych par w serialach (a takich mam ze 3, resztę po prostu bardzo lubię) i jak tak patrzyłam na te dwie pary to jak nic wolę Tony'ego i Zive, zresztą samych bohaterów bardzo lubię.
Odniosłam wrażenie, że NCIS jest bardziej, jakby to ując, poważne. Generalnie serial zaczął mi się jeszcze bardziej podobać, kiedy Kate zastąpiła Ziva, jest o wiele bardziej wyrazistą postacią, z barwną, nie do końca jasną przeszłością. Ogólnie odcinki w których fabułę wplątany jest Mossad są bardzo ciekawe. Nie potrafię kogoś nie lubić w NCIS, a w LA prawie wszyscy mnie drażnią. Próbowałam to oglądać, właśnie lukając w tv, ale nie mogę się przekonać :)
NCIS:Red? nie słyszałam, możesz coś więcej o tym napisać? :)
NCIS: Red to kolejny spin-off. Odcinki 4x18 i 4x19 NCIS LA były jego premierą, tak samo jak parę lat temu 6x22 i 6x23 oryginalnego NCIS były premierą LA. Od września będzie to już odrębny serial.
W skrócie: będzie to jedna z jednostek NCIS, która pracuje, je, śpi, podróżuje, żyje ze sobą w mobilnym centrum dowodzenia (dwie ciężarówki, które nazywają “Laverne and Shirley”). Zapowiada się naprawdę fajnie :]
Zgadzam się, jak dla mnie Deeks to też najlepsza postać z nich wszystkich, sezon 1 ledwie przetrwałam (nawet nie wiem czy widziałam wszystkie odcinki...). Jednak z sezonu na sezon LA jest coraz lepsze, ale mimo tych wszystkich wybuchów i pościgów (które lubię) ich finały sezonu nigdy nie budziły u mnie takich emocji jak w NCIS. Faktem jest też, że trudno jest znaleźć taką "parę" jak Tony i Ziva, jak dla mnie są najlepsi. Konkludując, prawie cała Twoja wypowiedź powiela moje zdanie, z wyjątkiem tego że oglądam NCIS:LA i w sumie lubię ten serial :)
:)
NCIS ma w ogóle jedne z najlepszych finałów wśród seriali :D Równie dobre, ale nie wszystkie ma też według mnie CM.
Co do "pary" Tony i Ziva to nie wiem czy w jakimkolwiek serialu taką widziałam :) Jest wiele świetnych serialowych par, które sama uwielbiam, ale to co ma ta dwójka nie ma żadna z nich. :)
NCIS: LA mi sie meega nie podoba : / brakuje tam gibbsa i jego ekipy :/ moim zdanie zwykłe ncis jest najlepsze
A ja lubię NCIS:LA to fakt są inni inż. pierwowzór, może jeszcze nie tak dobrzy, ale z sezonu na sezon coraz lepsi. Moją ulubioną postacią również jest Kudłaty, czemu? bo pasuje do tajnej jednostki NCIS jak świni siodło, a mimo to to jest jego miejsce. Bardzo jestem ciekawa pierwszego odcinka nowego sezonu. Serial inny niż oryginał ale równie dobry, polecam.
Warto obejrzec. Ja nawet chyba bardziej wole LA niz oryginal. A koniec ostatniego sezonu... Mnostwo akcji. Na rozpoczecie 5 sezonu LA bardziej chyba czekam niz w zeszlym roku czekajac na rozpoczecie 10 sezonu oryginalnego NCIS. Ja od razu sie do tego nie przekonalam, ale dopiero po obejrzeniu odcinka z porwaniem Doma zaczelam ogladac i ogladac... I polubilam ten serial bardzo.