scenarzyści bawią się z nami; rozumiem, że nie chcą nam dać Tivy "na talerzu", ale mogli sobie
darować to, że Ziva spała z innym (na pewno zdaje sobie sprawę z uczuć jakimi darzy ją jej
partner), zraniła Tony'ego, a tym samym ich relacje cofają się o jakieś 8 lat wstecz; nawet jeśli
Cote podpisze kontrakt to nie wiem czy ich "związek" będzie wzbudzał we mnie tyle emocji co
dotychczas, zresztą nawet wolałabym żeby Tony ją olał, bo ona najwyraźniej jest zimną maszyną
do zabijania, pozbawioną uczuć ........ 8 lat to i tak sporo czekania na coś co prawdopodobnie nie
nastąpi albo się znudzi, bo ja już jestem znudzona ich osobistymi dramatami :) ncis lubię dla
samego ncis, ale nie kryję, że Tiva to Tiva:) już wolę relacje Deeksa i Kensi:)
Zaczynają mnie nudzić te relacje Tivy. Ciągle tylko jakieś niedopowiedzenia i spojrzenia a teraz wymyślili, że Ziva przespała się z innym. Scenarzyści chyba planują zakończyć to jak w Jagu gdzie Sara i Harmon dogadali się dopiero w ostatnim odcinku. A skoro Mark ms kontrakt jeszcze na dwa sezony to czekają nas dwa lata spojrzeń i bezsensownych romansów Zivy i Tonego z innymi ludźmi.
Och końcówka JAGa pod tym względem to masakra :) Po tylu latach fani dostali jakieś 5 minut, wolałabym by w NCIS było przynajmniej kilka, jak nie kilkanaście odcinków realnego związku. Pod względem Tivy ten odcinek był niestety słaby :/
Też mnie zaczyna to powoli denerwować... No dajcie spokój, oni już 8 lat ze sobą pracują i nadal nic?! A chemię pomiędzy nimi było już widać w 3 sezonie. Ja rozumiem, że oni nie chcą ich pakować w poważny związek, bo to w końcu serial kryminalny i nie o to chodzi, ale mogli sobie darować ten romans...
Ja również teraz wolę Densi, bo przynajmniej pomiędzy nimi się coś dzieje i im też co raz trudniej to ukrywać :D
Fajnie by było jak by Tony i Ziva mieli romans i ukrywali by to przed Gibbsem, który w końcu i tak by się dowiedział.
relax people,
Ziva have a new car and it's red, cabrio... ; D she sold mini... au....
Właśnie, relax jest czerwone cabrio :D ja jestem "Tiva forever" zwątpie dopiero gdy (mam nadzieję w bardzo odległej) przyszłości padnie ostatni klaps na planie :P
Tu jeszcze coś a propos samochodów i Cote http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=VeIsiNPhh5w :P
Odcinek niepowalający były lepsze przedfinałowe. Akcja na poziomie ncis. A jednak scenarzyści i reżyserzy idą w ślady innych seriali typu "Bones" jeśli chodzi o Tonego/Zive i graja w grę na utartym schemacie będą nie będą razem i ładują kolejne przeszkody jakie to sztampowe, nudne i oklepane. Ale dzięki temu ciągną wątek ile się da i albo zniechęcą ludzi bo za długo czekania a część ludzi nadal będzie ciekawiło czy będzie Tiva czy nie? Oby nie było tak jak w JAG-u bo to ten sam reżyser.
Teraz potrzeba jeszcze żeby Tony w 11 sezonie poderwał jakąś laskę a Ziva niech patrzy i przeżywa i pokaże że jej na Tonym zależy.
A jaki to jest utarty schemat, nudne i oklepane zwłaszcza, kiedy dwoje ludzi pracuje ze sobą i w końcu lądują sobie w łóżku. Czyż nie? ]:-> I potem z serialu kryminalnego robi się opera mydlana, bo się na siebie obrażą, bo temu zależy, a ten jest zazdrosny itd. itp...Nie tak było w Bez Śladu, Kości i pozostałych? Ja tam wole, by zostawili ich zejście się na koniec, bo przynajmniej oszczędzą widzom tych "humorków" związkowych...
No właśnie o to chodzi żeby nie było takich długoletnich podchodów z cyklu" on chce to ona nie chce bo jest z kimś innym, jak ona może to on już nie może bo jest obrażony, zazdrosny albo w innym związku i już nie chce itd" to są te humorki które oglądamy od 8 lat. Ewidentnie widać, że scenarzyści krążą koło Tonego/Zivy jak sepy ciągnąc ten wątek ile mogą bo to przyciąga ludzi i o tym wiedzą doskonale. Ja dla mnie niech będą parą w poważnym związku (jeśli to możliwe w takich służbach) to spowodowałoby trochę inną pozycje w serialu inne perspektywy i inną dynamikę po prostu coś innego, czas na odwagę a nie powielać znane scenariusze.
Ale znowuż, gdyby oni byli razem, to ich relacje (te które oglądamy i które nas śmieszą i te ich wzajemne uszczypliwości itd.) przestałyby wyglądać tak jak wyglądają. Bycie razem całkowicie zmieniłoby ich relacje w pracy i wszystko, co się tego tyczy, Bo ten by się martwił, ta by była zazdrosna, już nie byłoby to samo. A chyba właśnie m.in za to, tyle osób kocha NCIS. Nie po to, żeby to się diametralnie zmieniło. Jak Samantha i Jack Malone w Bez Śladu... Niech się zmieni; ale na koniec. Chodzi mi o "humorki" związków, nie scenarzystów :P
Sądze, że dużo zależy od upodobań i oczekiwań wobec serialu czy wątku. Chciałabym by przynajmniej przez 1 sezon zobaczyć Zivę/Toniego razem np w sezonie 11 czy 12 bo jestem ciekawa jak by funkcjonowali jako para w obrębię NCIS. To coś nowego czego nie było, jak do tej pory (bo te ich wzajemne potyczki, uszczypliwości tracą świeżość i są nudnawe bo się powtarzają). Zejście na końcu to mało orginalne rozwiązanie, zbyt przewidywalne takie rutyniarskie, oczywista oczywistość jak dla mnie ;).
czy ja wiem, czy by się coś zmieniło, gdyby mądrze poprowadzić ich postacie, to by to wyszło; wiem że fani Castle są pełni podziwu, bo ich para jest razem i jakoś nie psuje to seriau, w przeciwieństwie do np. sytuacji w Bones.
Ach i coś kojarzę, że twórcy się chwalili, że rozmawiali z prawdziwymi parami w NCIS by przygotować grunt "jakby co", i przeprowadzili wywiad na temat tego w jakis sposób ze soba pracują itd.
Dokładnie tez tak uważam :)) Z jednej str chciałabym żeby między Tonym a Zivą coś zaczęło się dziać poważniejszego. Z drugiej str wiele by to zmieniło w serialu. Ja uwielbiam właśnie jak oni się ze sobą droczą a jednocześnie wspierają w ciężkich chwilach. Gdyby nagle zaczęli se spijać z dziobków i wogóle nie wiadomo co to nie wiem czy by mi się to podobało. Choć nie ukrywam ze liczę w końcu ( ale lepiej na końcu serialu) ze będą razem, ale jednak w starym stylu jeśli się da bez jakiego lukru jak to u zakochanych bywa :))
Eee oni raczej nie są typem ludzi, którzy "spijali by sobie z dzióbków", raczej wydaje mi się że poszłoby to w inna stronę. Po prostu przestaliby się tak szarpać ze sobą, i w sumie to wiele by się nie zmieniło bo oni już się zachowują jak para. Kurcze chciałabym zobaczyć cały sezon gdzie Tony i Ziva byliby prawdziwą parą :D
odcinek bardzo mi się podobał. ciekawe co będzie z Gibbs'em. Szkoda mi było Tony'ego jak Ziva powiedziała mu, że czuła się osamotniona i przespała się z Adamem.