Jaram się jak tęcza na placu zbawiciela po tym odcinku, kurde nooooooooo świetny odcinek. Mg1111 nie mówiłem :D?
A wam jak się podobał odcinek?
Właśnie miałem pisać, że idealnie przewidziałeś :D
Świetny odcinek, narobił strasznej chęci na kolejne :D Fajnie wprowadzali widza w błąd, w pewnym momencie naprawdę ciężko było się zorientować kto został "zarażony". Bardzo dobrze, że się okazało, że to Daisy. Dotychczas wręcz nieskazitelna, teraz sprowadzona na złą drogę. Jak już będzie po wszystkim i znowu będzie sobą, to na pewno będzie miała problem z tym co robiła pod wpływem Hive'a (coś jak Coulson po zabiciu Warda).
Strasznie się cieszę, że agenci dostali zielone światło na 4 sezon, bo teraz to naprawdę serial, który się ogląda z przyjemnością i naprawdę wyczekuje jak to wszystko się potoczy. Mam też nadzieję, że w przyszłych filmach Marvela, parę postaci będzie miało szansę na chociażby cameo, nawet jeśli miałaby to być tylko Daisy, Coulsonem. No ale to się okaże, bo to może wcale nie być takie proste. Teraz pozostaje czekać na kolejne odcinki :D
Bardzo mi się podobał ten odcinek nie tylko za twist z skye ale pokazali też krew i zabójstwa dokonane przez tych "dobrych", jeszcze przypomina mi się chyba to był sezon 1 albo 2 kiedy raina mówiła do kogoś że ward chce zabrać skye do jej ojca i będą mogli być razem potworami, a po tym co się stało na ekranie zarówno Daisy jaki Ward klasyfikują się do miana potworów. Więcej takich odcinków jak ten, jak dla mnie cudo
Jeden z lepszych odcinków. Chłonęłam każde słowo i akcję jak gąbka. Cudny!!!!!! Nareszcie będę miała wymarzone sceny z Wardem i Skye. Bo mimo wszystko to był zawsze mój ulubiony duet w tym serialu.
Daisy była moją pierwszą podejrzaną, ale naprawdę świetnie to rozegrali i miałam wiele chwil zwątpienia. Liczę tylko, że SW wybaczą reszcie ekipy i pomogą im odzyskać Daisy. Ale dopiero po kilku odcinkach, jak nabroi coś z tymi złymi chłopakami.
Niewykorzystany potencjał Malika.
No, działo się...
Szkoda że nie nacieszyliśmy się zbyt długo Secret Warriors… Tak fajnie się ich ogląda w akcji. Joey i Yo-Yo… świetna akcja :)
dartpizza88, Jednak Daisy, ale czy na pewno ona, a nie jednak Hive, jej rękami? ;)
W każdym razie śmierć Malicka trochę bez wyrazu jak dla mnie. Myślałem że jeszcze trochę pożyje i odegra jakąś rolę a tu uśmiercili go równie nagle jak jego córkę… Trochę szkoda.
Ciekawe na co Hive chce wydać miliony Malicka… No i czym właściwie jest ten artefakt? Czymś co może mu zaszkodzić i dlatego woli to mieć u siebie, czy może jakąś bronią albo powerupem?
Tutaj promo kolejnego odcinka:
https://www.youtube.com/watch?v=2QTDoCCu18Y
No Malicka szkoda bo jego wiedza moglaby pomóc agentom pokonac Hive'a no ale cóż.
Moze ten artefakt moze go znow uwiezic na tej planecie na ktorej zyl kilka set lat?
No prosze cie, nie nazywaj tego czegos secret warriors..... W Secret warriors kazda z tych postaci miala mega Historie jak np James aka Hellfire potomek orginalnego Ghost ridera(w serialu to redneck minidebil w przyczepie na zadupiu Ameryki) czy Phobos syn Aresa ... tutaj mamy jakis zalosny zlepek przypadkowych ludzi bez Histori ktorych laczy wielorybi Tran ..... Wariorsi swojego czasu to byly takie zle dzieci shield jak X Force.
to jeszcze nie jest kompletny zespol secret warriors. licze, ze dojdzie do nich jeszcze alisha, creel i moze deathlock. jesli chodzi o wielorybi tran to tylko joey otrzymal w ten sposob moce, yoyo jadla rybe, daisy zmienila sie dzieki divinerowi w swiatyni, a lincoln i alisha w dzieki krysztalom w zaswiatach. co do tego porownania do xforce musze sie zgodzic- w komiksach wszyscy czlonkowie secret warriors bylo potomkami tych 'zlych' i byli zdecydowanie mlodsi.
Fajnie, że przejął kontrole właśnie nad Daisy bo to właśnie ona jest zdolna spowodować największy burdel swoimi mocami. Ciekawe jak ją z tego wyciągną i czy użyją Lasha do tego(czy może po tym trzęsieniu sam się uwolni).
Rzeczywiście, świetnie pokazali jak niestabilne są relacje między Inhumans, a ludźmi. Tamci tyle zaryzykować by uratować Coulsona i spółkę. Bardzo konsekwentnie kreowali Lincolna jako słabe ogniwo, więc relatywnie łatwo było uwierzyć, że to on jest zainfekowany. Też mi się podobał wybór Daisy, w końcu to ostoja zespołu i zausznik Coulsona, ciekawi mnie tylko czy to był świadomy wybór Hive, czy tylko korzystne zrządzenie losu.
Po pokonaniu Hive, chyba nie ma opcji by Brett Dalton dalej występował w serialu, w końcu ile Ward może mieć żyć... W każdym razie ten serial robi się coraz mroczniejszy, a tak niewinnie zaczynał.
wlasciwie to moze... hive jak byl w domu malicka mowil cos o wskrzeszeniu tych co sie dla niego poswiecili czy cos tam takiego.
Odcinek był mega, Daisy wreszcie nie będzie tak cukierkowo dobra jak zawsze, Fitz i Simmons wreszcie poszli do przodu, rozpacz Coulsona po tym jak się zorientował,że to jednak Daisy całkiem poruszająca, nieźle potłukli May w tym odc i szkoda,że Jojo straciła zaufanie do Maca, niezła by z nich była para. A PROPO Jojo, czy to ona umrze skoro to jej naszyjnik latał w powietrzu w tym statku kosmicznym? ( złoty krzyżyk miała w tym odc na sobie) czy może da komuś i to ma być zmyłka żebyśmy myśleli,że to ona umrze? Polubiłam ją więc lepiej żeby przeżyła, z drugiej strony nie chcę żeby to był ktoś ze starego teamu typu May ( nigdy w życiu!) czy Daisy.
to kto zginie z teamu jest ciężko stwierdzić, jedyne co możemy założyć to to że ginie postać kobieca, a ten naszyjnik to pewnie zwykła zmyłka. Ja jakoś nie mogę się pozbyć uczucia że to May, bo na pewno tego quinjeta ktoś musiał pilotować a z postaci kobiecych znanych nam umie to na razie may i bobbi(ale wątpię by ona pojawiła się w agentach)
w czasie ultrona jak hulk odlatywal quinjetem to nie do konca mozna stwierdzic czy nikt go nie pilotowal czy robila to czarna wdowa na odleglosc wiec tu moze byc podobna sytuacja
Tak tylko w aou było zaznaczone że stark zmodyfikował standardowego guinjeta i to bardzo
Tak ale quinjety z których korzysta shield są starą generacją zmodyfikowaną przez Fitza, przynajmniej tak mi się wydaje i nadal trzymam się teorii że osoba która zginie będzie też pilotem tego quinjeta o ile zginie bo nie mamy 100% pewności że osoba ta ginie
Szczerze mówiąc czym dłużej oglądam ten sezon, tym narasta moje przekonanie, że Lincoln zbyt długo nie pożyje. Tak sądzę, że to będzie on, a gdy Skype wróci do swoich zmysłów będzie na nią czekała wielka rozpacz, bo może to ona będzie za to odpowiedzialna.
Jeśli to nie będzie Lincoln, to na pewno nikt z nowych, bo nie są na tyle ważni, żeby pokazywać tę scenę już dawno temu, na początku sezonu. Będzie to ktoś ze starej ekipy (co byłoby mega ciosem), może Mack (też byłoby przykro), a może, co byłoby wielkim zaskoczeniem sam Coulson (ciekawe kto objąłby po nim stery? May czy Skye).
nie sadze zeby usmierciliby skye albo coulsona, sa zbyt kluczowi. uwazam, ze to bedzie lincoln albo simmons (bardziej ona). mack mi nie pasuje bo nie ma takiego malego ramienia ;)
Też myślę że może to być Simmons zważywszy na ostatnie sceny z Fitzem i poruszenie tematu kosmosu, chociaż kiepsko by było gdyby to była Simmons.
Ja tam wole chłonąć odcinki niż zastanawiać się kogo uśmiercą :D
A ten odcinek to jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy w tym sezonie. A i liczę że wątek "złej" Skye będzie dłużej niż 1 odcinek.
Zgadzam się jak dla mnie chyba też najlepszy odcinek ale ogólnie cały 3 sezon na wysokim poziomie.
ja mam nadzieje że Skye nie do końca będzie tą zła, tylko że uwolnią ją od Hiva przed ostatnia walką żeby to ona mogła pokonać Warda (ewentualnie cała grupa SW)
Mega odcinek właśnie przed chwilą nadrobiłem , w tygodniu nie ma czasu oglądać wszystkich seriali na bieżąco poza tym wolę oglądać z napisami chociaż bez tak na 95 % bym zrozumiał , może bez naukowych pojęć , Co do odcinka super zwrot nie spodziewałem się że to jednak Daisy . Ward wymiata w stroju matrixa , ogólnie to moja ulubiona postać byłem załamany jak Warda zabił Coulson , ale jak zobaczyłem że jednak wróci jako Sand/Potworo nie wiadomo co to mi ulżyło . też od 1 odcinka jestem za duetem Skye + Ward ale na tą chwilę to już chyba nie możliwe . nie mogę doczekać się kolejnego epizodu , a co do śmierci kogoś pod koniec sezonu to moim zdaniem Skye i Colson / May są bezpieczni za bardzo ważni , moim zdaniem będzie to Lincoln albo co gorsza Simons (oby nie :) zwłaszcza po tej scenie z nawiązaniem do zdjęcia kosmosu . Nie nawet wole tak nie myśleć . lepiej niech będzie to Lin i tak go nie lubię , więc to chyba najlepsza opcja , tak samo Mack nie mogą mi tego zrobić musi mieć jeszcze sceny z Axe- gunem :)heh
jak dla mnie najlepiej byloby zeby to byla simmons. macka raczej nie podejrzewam, jego ramie jest za duze w porownaniu do tego z wizji. w przyszlym odcinku ma sie pojawic alisha ale wydaje mi sie zbyt mala postacia zeby tak przygotowywac widza. mam nadzieje, ze to nikt z SW.
ja mam wrażenie, że to będzie Mack, coś iskrzy między nim a Yo-Yo i być może ona podaruje mu ten krzyżyk na szczęście czy coś takiego i wtedy boom ;d nie będę za nim płakać ;p
Szkoda, że Secret Warriors nie było dłuższe, ale fajny zwrot akcji z Daisy, prawdę mówią na końcu myślałem, że odleci :D
https://www.youtube.com/watch?v=gkgFbwSbhhU