Serial od samego początku mi się podobał. Ale im dalej to coraz mniej rzeczy mnie w nim interesuje. Coraz mniej mam ochotę oglądać kolejne odcinki. Nie czuje tego czegoś co czułem w... głównie w 1. Lubiane przeze mnie postacie coraz bardziej mnie irytują. Np Skaj. Co pół sezonu zmienia to czy do tarczy należny czy nie. Już mnie nudzi ze jest w tarczy a na chwilę stwierdza ze jednak nie. I znów i znów. Ogólnie im dalej z sezonami tym coraz mniej mi się serial podoba. Do 1 nic nie mam. W 2 było kilka irytujących rzeczy. W 3 więcej. A teraz, przy 4, stwierdziłem ze tak właściwie średnio chce mi się już go kontynuować. A szkoda... bo było tak fajnie na początku..
Jesli juz to Skye, albo Daisy. Co pol sezonu nie zmienia zdania. Shield zostawila doslownie jeden raz - na poczatku 4 sezonu. I nie tylko ona miala taka faze bo May miala to samo na poczatku 3 sezonu, a Simmons na poczatku 2 sezonu. Widac, ze nie ogladasz zbyt uwaznie ale po to jest forum i mozna sie zapytac.
Chyba jestes jedyna osoba, ktora uwaza, ze 1 sezon byl najlepszy. :P Ludzie normalnie wskazuja 2 albo 4 sezon. :P
Specjalnie napisałem Skaj.
Wiec chyba inny serial oglądaliśmy bo dla mnie co pół sezonu (oczywiście ze nie dosłownie) zostawia i wraca i znów i znów.
Uważam tak jak mi się podobało. W każdym innym sezonie coś mi nie grało lub irytowało. 2 był super nie licząc kilku ostatnich odcinków. A w takim 4 początek mnie nie zachwycił ale później było zajebiście.