Kolejny swietny odcinek. Robbie powrocil ze stylem. Wychodzi na to, ze te wszystkie eksperymenty na Inhumans we Framework zbieraly ich moce po to żeby Aida mogla je zgarnąć. Ma teleportacje, manipulacje elektrycznością, regeneracja i pewnie cos jeszcze. Talbot jak zwykle nie ogarnia co się dzieje ale ciesze się, ze jest z powrotem. Zastanawia mnie jak wiele tych Ruskow jeszcze tam biega, a w tym odcinku zginęły co najmniej 4, a z piatym Aida/Ophelia jeszcze rozmawiala na koncu. Znowu zabili mojego ulubionego znanego/nieznanego agenta. Wczesniej biedny Nathanson, a teraz biedny Davis. Yoyo wskoczyla po Macka do Framework i musze przyznac, ze mam zle przeczucie na ten temat. Musze przyznac ze Mallory odwala niezna robote grajac wiele postaci w serialu. Smiesznie bylo sie przygladac jak Coulson wykrecal sie przed May. Wyglada na to, ze na nastepny sezon będą musieli sobie załatwić nowa baze bo z tej niewiele zostalo- nieoficjalnie mowi się, ze AoS dostali kolejny sezon, ale nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ABC musi to potwierdzic do Upfronts- 15 maja czyli dorzucając roznice w czasie może być nawet 16 maj.
Gdyby nie Talbot do spółki z Coulsonem, to atmosfera w tym odcinku byłaby skrajnie przygnębiająca.
Na plus, że nie obowiązuje zasada: to co wystarczyło się w Rosji zostaje w Rosji. Skutki Framework są dla jego uczestników nadal odczuwalne i nie można ich zamieść pod dywan.
Gwiazdą odcinka była Aida/Ophelia. Bardzo dobrze pokazano jej huśtawki nastrojów, oszołomienie nowymi uczuciami i doświadczeniami zmysłowymi. Trochę schematyczne zagranie, że dzieło obraca się przeciwko Twórcy;) Na plus też twierdzenie Coulsona, ze Aida jest teraz człowiekiem, więc nie można jej po prostu zabić. Przez moment była furtka by to inaczej się zakończyło.
Jak na relatywnie krótki czas dobrze pokazano trójkąt Fitz/Jemma/Aida. Szczególnie ujęła mnie scena z wątpliwościami Jemmy o uczucia Leo.
Nadal uważam, że Macka trzeba było zabrać siłą z Framework, zwłaszcza że jego fizyczne ciało było w niebezpieczenstwie, jak i przydałby się do pomocy w walce. Z drugiej strony być może wycieczka Yoyo była konieczna do zniszczenia Framework od środka. Być może jest to jeden z elementów koniecznych do całkowitego pokonania Aidy.
Wszystkie ręce na pokład, więc Robbie też się załapał;) Zapewne będzie gwiazdą finału:d
Zastanawia mnie co oni teraz moga zrobic z Aida/Ophelia- zamknac jej nie moga bo i tak ucieknie, tej galaretki od ACTU juz chyba nie ma, zabic nie bo teraz jest czlowiekiem, poslac do innego wymiaru nie bo tylko ona potrafi je otwierac.
Nie wiadomo jakby to Mack przyjal gdyby sila go wyciagneli z Framework, moze po doswiadczeniu rodzinnego zycia, jego utrata spowodowala by jego zalamanie nerwowe, moglo to doprowadzic do samobojstwa. Mack znal prawde o obu wymiarach wiec to byla raczej jego decyzja- jak pisalam chyba przy 19 odcinku- mieli okazje zeby pozbyc cie Fitza i Macka z przytupem, teraz widze taka okazje juz tylko do Macka. Poza tym mysle, ze Daisy chciala mu po prostu dac czas zeby sie nacieszyl corka i przemyslal decyzje i wrocic po niego kiedy to wszystko sie skonczy.
Co do wycieczki Yoyo to mam do tego zle przeczucie, juz od jakiegos czasu czuje, ze zbliza sie na nia kolej, chociaz zawsze jakos "umykala gilotynie" plus w serialu zrobili z niej o wiele wieksza i istotna postac niz w komiksach kiedykolwiek byla wiec to by do nich pasowalo, no i widze okazje jak mogliby sie pozbyc jej z przytupem. Chociaz nie sadze, ze stracimy az trzy istotne postacie w finale bo przeciez jest jeszcze Radcliffe, a jak skonczy sie Framework to i on.
Co do Robbiego to tez tak czuje, wyczuwam jakas duze scene walki z nim i Daisy.
Przy założeniu, że Aida ma duszę i jest wytworem Księgi jedyną osobą która może ją pokonać jest Ghost Raider, który pokonywał już Cienie (nie pamiętam ale chyba jego moc powodowała ich zagładę, a nie odesłanie do innego wymiaru). Innego rozwiązania nie widzę, tym bardziej, że Aida mimo ludzkiego ciała nie została zabita strzałami.
Ewentualnie być może byłaby jakaś możliwość paktu pomiędzy Aidą, a Ghost Raiderem, który przejąłby nad nią kontrolę (bardzo hardcorowe rozwiązanie).
Obecnie Ghost Rider jest jedynym, który jest w stanie pokonać Ophelię, więc nie bez powodu go przywrócili. Myślę, że jak spojrzy jej głęboko w oczy, to nawet ona spali się ze wstydu ;) Mimo iż Mallory Jansen jest w serialu wręcz wybitna to jednak liczę, że tutaj się z nią rozstaniemy, bo obawiam się, że wątek Aidy stanie się zbyt banalny, jeżeli będzie na siłę ciągnięty, tak jak to miało miejsce z Wardem.
Co się będzie działo O.O w finale!
Ghost Rider vs Aida. Co do niej, to w tym odcinku dostała takiego rage'a, że sprawiała wrażenie przerażającej :D
FitzSimmons <3, chyba najlepsze sceny ze wszystkich.
Scenarzyści ostatnio przechodzą samych siebie. To jak świetnie prowadzą wszystkie postaci, jak wiarygodne emocje nimi kierują, jakie są między nimi relacje, naprawdę czapki z głów. Coulson i May, Fitz i Aida, Fitz i Simmons, nawet YoYo i jej pretensje do Daisy, świetnie się to ogląda.
Tylko ten Rusek jest solą w oku. Fatalna, tekturowa postać kompletnie bez sensu. Chcieli nagonić więcej widowni biorąc aktora znanego z Black Sails, ale zabrakło czasu na napisanie mu czegoś ciekawszego?
Co ty gadasz? Przecież on cierpi! Picie wódki i wąchanie cebuli już mu nie sprawia przyjemności... To naprawdę pogłębia postać ;)
Ja już tylko czekam na potwierdzenie 5 sezonu, bo to dla mnie formalność. Liczę na jakąś konkretną akcję Ghost Ridera i Daisy. Podobało mi się, gdy Fitz porównał się do Warda. Sama o tym wspomniałam tydzień temu, bo mam dokładnie te same odczucia. Chociaż postaci Warda i Tripa we Framework nie są prawdziwe, to trochę boli mnie, że nie mieli żadnego fajnego pożegnania z nimi. Przynajmniej dla mnie to nie było takie pożegnanie, na jakie te postaci zasługują.
Szał Ophelii był nieziemski, a gdy ujawniła swoje wszystkie moce to było coś... Gdyby była dłużej na tym świecie to na pewno by tak nie zareagowała. Musi się jeszcze wiele nauczyć. Fajne było, gdy uratowała Macka, ale zbyt piękne by mogło trwać...
Myślę, że tylko Robbie jest w stanie ją powstrzymać. Nikt inny nie ma takiej mocy. Nie mają z nią szans. Jak ona w ogóle mogła wierzyć, że w realu Fitz ją wybierze? Ona jest jak dziecko...
Na zdjęciach promo do 22 odcinka widać Radcliffe'a, więc się cieszę. Nie do końca jednak chcę by Framework został zniszczony. Wydaje mi się, że to nie koniec, bo przecież Yoyo tam jest, a nie uwierzę, że reszta ekipy zostawi tam ją i Macka. Nie wierzę też, że uda im się to wszystko ogarnąć w jednym odcinku. No i na zdjęciach promocyjnych nie widzę Huntera, a było tyle plotek, że może się pojawić.
Sezon jest super i nie mogę się doczekać finału, ale z drugiej strony co mam oglądać potem? Nowych Strażników widziałam już dwa razy. Spider-man lipiec. Defenders dopiero w sierpniu. Przecież najbliższe miesiące to będzie katorga!!!
Tym razem to Fitz lekko nią manipulował, pokazując jej co dobre, a co złe - ucząc ją. Uratowanie Macka było super, tak samo jak postrzelenie przez Jemmę. A scenę, gdy oboje płaczą mogę oglądać cały czas - mnóstwo emocji, przebaczenie, pojednanie - wreszcie FitzSimmons.
To z pewnością nie były wszystkie moce Ophelii. A jej wrzask... Jakby obdzierano ją ze skóry (albo wydzierano kawałek serca) - jest tak jak powiedział Radcliff w odcinku, w którym Mack obciął jej głowę - że ludzie mają całe życie na nauczenie się i przetrawienie swoich emocji, a ją to wręcz zalało w jednej chwili - jak dzieciak, musi mieć to, co zechce. Chociaż jak zobaczyłam ją z Ivanovem, to myślałam, że zapowiada się dziki seks, a nie morderstwo (o ile można to tak nazwać). A ten jego pomysł- miał niby bronić ludzkości, a chce wszystkich pozabijać - Darkhold kompletnie zrył mu mózg.
Latem zawsze robię sobie powtórkę z jakiegoś serialu, lub dwóch. Przymierzam się do Black Sails. Obecnie oglądam Allo, Allo - stare, ale jare :D
Z podobnych seriali do Agents of Shield motywami moge ci polecic Heores, 4400, Buffy i Dark Angel w tej kolejnosci, wszystkie sa zakonczone wiec nie trzeba czekac na kolejny odcinek ale oczywiscie AoS nie pobija. Izombie tez jest spoko ale to mniej w stylu AoS, a bardziej bym to porownala do Dark Angel, ciagle jest nadawane ale za 3 sezon sie jeszcze nie bralam. Poza tym nie a bardzo mam co polecic. The 100 bylo na poczatku ciekawe ale teraz to glupoty sie tam roja. Nie wiem co jeszcze moge polecic, z godnych polecenia to chyba wszystko.
No w MCU bedzie glucho do wrzesnia- bez AoS zawsze sie pusto robi, chociaz cos w miesiacu do konca roku zawsze bedzie, no poza czerwcem.
czrwiec - ...
lipiec - Spider-man
sierpien - Defenders
wrzesien - Agents of Shield (czekam tylko na oficjalne info) i Inhumans
pazdziernik- Agents of Shield, Inhumans i Thor
listopad- Agents of Shield, Inhumans
grudzien- Agents of Shield
I jeszcze Punisher bedzie mial jakos jesienia premiere- pewnie zostawia go na listopad. Moze AoS walna jeszcze jakas mini-seria jak to zrobili w tym roku ze Slingshot- jeden wieczor i obejrzane ale zawsze umili przerwe. W przyszlym roku to sie bedzie jeszcze bardziej dzialo.
Zawsze pozostaje po raz ktorys obejrzec to co juz jest w MCU. AoS, Slingshot, Winter Soldier, Civil War i Age of Ultron widzialam juz po pare razy. Jak ktos nie widzial to jest 5 krotkometrazowek:
- The Consultant
- A Funny Thing Happened on the Way to Thor's Hammer
- Item 47
- Agent Carter
- All Hail the King
i dwie serie internetowe
- WHIH Newsfront (2 mini sezony)
- Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.: Slingshot
latwo je przeoczyc dlatego wole wypisac tytuly wszystkich, poziomem do AoS, Daredevila czy tych lepszych filmow MCU sie nie umywaja ale lepsze to nic nic ;)
Jestem fanką MCU tak samo jak Ty, więc uwierz mi, że widziałam już wszystko :D Dlatego tak cierpię, że teraz przerwa i nie będzie do lipca co oglądać :(
Z animowanych seriali to jak dla mnie tylko Avengers Earth's Mightiest Heroes i nie wierze, ze anulowali ten serial na rzecz Avengers Assemble, walkuja w tych serialach animowanych ciagle te same postacie az do znudzenia.
Polecam serial Gotham. Jest bardzo dobry poziom porownywalny do Agentow. Bywa ostry i krwisty miejscami ;)
Struktury zniszczyć nie mogą. Byłoby to równoznaczne ze zniszczeniem całej cywilizacji.
Uważam, że zniszczenie Struktury będzie elementem koniecznym likwidacji Aidy. Nie traktuję Framework jako cywilizacji, to raczej rodzaj gry/wirtualnej terapii, która stała się koszmarem dla jej uczestników. Cywilizacja kojarzy mi się z wytworami materialnymi/prądami umysłowymi. Framework oddziaływal na sferę psychologiczną i fizyczną uczestnika. Podejrzewam, że osoba podłączona dłużej do maszyny straciłaby np zdolności motoryczne.
Z punktu widzenia człowieka tak, natomiast z punktu widzenia jej mieszkańców wygląda to już inaczej. Myślę, że kluczowym dla ewentualnego pozostawienia lub zniszczenia Struktury będą osoby Warda i córki Macka. Jeżeli zostaną oni przetransformowani do świata rzeczywistego to Strukturę trzeba będzie uznać jako miejsce zamieszkane przez istoty inteligentne, choć nadal wirtualne (z naszego punktu widzenia). Mogą też pojawić się wątpliwości/pytania dotyczące rzeczywistego wszechświata tzn. czy jest on faktycznie rzeczywisty, czy może również jest symulacją (hipoteza symulacji). Łamanie praw fizyki przez ludzi z mocami jest w tym przypadku dosyć mocnym argumentem.
4 sezon po prostu wymiata i serial obecnie to chyba najlepsze co leci jeśli chodzi o seriale marvela/dc w tv.
Ktoś zauważył, że Aida/Ophelia jest o wiele potężniejsza od Ultrona - i w sumie ja się z tym kimś zgadzam :p
Z początku ludzie myśleli że Aida to drugi Ultron ale tak naprawdę są to w pewien sposób przeciwieństwa Ultron chciał zniszczyć ludzkość a Aida che być jej częścią
Aida chce być częścią ludzkości na swoich warunkach. Czyli to ona będzie rządzić, albo wszyscy pójdą do piachu.
nie na temat odcinka w ktorym odc GR wciagnal swojego wuja do innego swiata? kurde dziwnym trafem ominelam ten odc a gdzies o tym czytalam na forum, ale nie moge znalezc
to kazdego odcinka jest temat, pewnie sie zablakal ;)
prosze tu jest ;)
http://www.filmweb.pl/serial/Agenci+T.A.R.C.Z.Y.-2013-668019/discussion/4x08+The +Laws+of+Inferno+Dynamics,2843335
nie, nie, gdzies czytalam wczoraj o tym do innego tematu tylko nie wiem ktorego
i dzieki :) bedzie trzeba nadrobic odcinek :)
a co do tego odcinka to mam licze, ze GR porzadnie przetrzepie Aidzie skore
Odcinek genialny, co prawda nie zostawił mnie w takiej rozsypce jak poprzedni, ale nie mam mu kompletnie nic do zarzucenia (może tylko tyle, że skończył się stanowczo za szybko ;-)).
Coulson jak zwykle wprowadził nieco humoru - jego próby ukrycia, że między nim a Robotyczną May nic się nie stało były super :-P.
Bardzo, bardzo mocno dziękuję scenarzystom za FitzSimmons <3
Scena, kiedy Fitz rozmawia z Ophelią, a Simmons się temu przygląda (zwana inaczej sceną zerwania Fitza z Aidą) - boska. Przez Fitza mało się nie popłakałam, a potem śmiałam się przez głupotę Aidy/Ophelii. Że niby Fitz miałby ją wybrać? Głupiutka, oj głupiutka. Przecież to co Fitz czuł do niej w Strukturze było niczym innym jak jego pełną poświęcenia, prawdziwą miłością do Jemmy, z tą różnicą, że sama Jemma była "nieco" inna.
Autentycznie płaczę na ostatniej scenie z FitzSimmons. Nie mówią absolutnie nic, a mimo to czuć ten ból, cierpienie, miłość i wybaczenie ze strony Simmons. Lepiej nie mogli tego rozegrać.
I znowu będę się powtarzać - mój biedny, biedny Fitz. Tak bardzo się na niego uwzięli. Najpierw "zabrano" mu Jemmę, przez co biedaczek zwariował (zrobiłam wielkie "WOW", kiedy okazało się, że Simmons jest tylko wytworem jego wyobrażni), potem wysłało ją na inną planetę (tak bardzo kocham jego determinację i odwagę), a jak wróciła to się okazało, że tam miała innego... Nie mogą biedaczka wreszcie zostawić w spokoju. Ale wiem, że jest silny i da sobie radę. Wszyscy mu wybaczą, ale najtrudniej będzie mu wybaczyć samemu sobie.
Szkoda mi Yo-Yo, chociaż sama jest sobie winna. Nie ma pojęcia w co się wpakowała. Coś czuję, że ani jej, ani Mackowi nie uda się wrócić.
Cieszę się na wieść o 5 sezonie. Liczę na dalszy rozwój postaci, nowe, genialne pomysły twórców, jeszcze więcej FitzSimmons i mojego ulubionego Leo.
Co do Yoyo to mam zle przeczucia- w komiksach Yoyo zawsze wykonywala rozkazy Daisy, raz jej nie posluchala i umarla. :P W serialu wlasciwie zrobila to samo. Ta cala sytuacja z Yoyo, Mackiem i Hope daje tworcom serialu zakonczenia tego sezonu z przytupem ale znajac zycie to AoS znowu mnie czyms zaskocza. :P
To bylo wtedy kiedy Daisy prowadzila Moth Squadron, ktory byl zbudowany glownie z bylych czlonkow programu Caterpillars (oczywiscie tylko z zespolu "bialego" i "czarnego" bo z "szarego" kompletnie nikt nie przezyl, a nawet "bialy" i "czarny" byl zdziesiatkowany) czyli Quake, Yoyo, Grey, Ellis Love i jeszcze jakischs dwoch czy trzech nowych ktorych nie znalam i nie poznam. :P Zespol wpadl w pulapke Kapitana Ameryki/Hydry gdzie Wrecking Crew zastawilo na nich pulapke. Daisy kazala Yoyo nie wracac do budynku, a Yoyo jej nie posluchala i wrocila - wtedy ja zabili. Jak Daisy zorientowala sie, ze caly oddzial zginal to wysadzila wszystko w poblizu, tak ze nawet obecni tam czlonkowie Wrecking Crew zgineli. Pozniej Daisy miala PTSD - podobnie jak na poczatku 4 sezonu.
uuuaaa prawie mi łeb eksplodował jak Fitzowi, tyle scen i akcji w niecałych 3 kwadransach, nieźle Marvel. jednak widzę jedno duże niedociągnięcie czy niezrozumienie, jak do cholery Aida/Ofelia została nie tylko ludzką istotą (a pomocą księgi) ale jak na dodatek Nieczłowiekiem od razu :o Trochę za dużo na raz :o Że niby przy projektowaniu i tworzeniu tej machiny do uczłowiecznienia wsadziła tak sobie kilka mocy nieludzi? Naciągane
Aida/Ophelia nie została człowiekiem ani Inhuman, była wytworem Darkhold. A magii raczej nie wytłumaczysz, więc gdzie tu niedociągnięcie - równie "bez sensu" jest głowa Ivanova w słoiku. Czyli ma to sens.
Aida chciała mieć żywe ciało - zaprogramowała sobie ciemne oczy i włosy, a przecież mogła się zrobić na blond. Ale Fitzler znał właśnie ciemnowłosą. A że we Framework Hydra robiła eksperymenty na Inhumans, to Ophelia zaprogramowała sobie też kilka mocy. Jak już się "ożywiać" to na całego. Żeby ktoś taki jak agenci mieli maksymalnie utrudnione zadanie zabicie nowo zdobytego ciała.
Też dzięki Darkhold stworzyła roboty ze zdalnym mózgiem ruska, nie pojmuję tylko skąd aż tyle robotów stworzyła ona i Radcliff w tak szybkim czasie