PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668019}

Agenci T.A.R.C.Z.Y.

Agents of S.H.I.E.L.D.
2013 - 2020
7,4 29 tys. ocen
7,4 10 1 28570
5,9 8 krytyków
Agenci T.A.R.C.Z.Y.
powrót do forum serialu Agenci T.A.R.C.Z.Y.

5x22 The END

ocenił(a) serial na 10

No i koniec, dosyć dziwny - pętla skończona, FITZ martwy, Coulson odchodzi na emeryturę na Thaiti żeby sobie umrzeć, zero połączeń z filmami, brak odpowiedzi na dużo pytań, nie pokazali co się stało z Dake jak FITZ umarł. Finał mocny ale skończony bez smaku - jakby poddali się z myślą że to koniec serialu.

Tyle po zarwanej nocy, aby obejrzeć finał sezonu

ocenił(a) serial na 10
chotom18

Edit. Sky łyka serum i wykopuje Talbota w kosmos (szkoda mi chłopa), historia Dake daje tylko domysły że mógł zniknąć (nikt o nim nie wspomina jakby nie istniał), w świecie żyje jeszcze uśpiony FITZ - ale jego obudzenie zakłóci związek przyczynowo skutkowy.

I jako mały smaczek SKY mów coś w stylu "dokąd teraz dyrektorze lecimy - kamera wskazuje pozostałą ekipę (bez C. oraz May)- wiec nie wiadomo kto został namaszczony na dyrektora.

ocenił(a) serial na 9
chotom18

Dyrektorem został Mac - po przemowie Daisy i przeprosinach za jej zachowanie i decyzje, zaproponowała by to Mac był dyrektorem (a ona żołnierzem, czyli szeregowym agentem) i głosowali za tym. Poparł ich też ledwo stojący na nogach Coulson. I od tej pory Mac (o wielkim sercu) dowodzi Tarczą.
Ekipa dostała 6 sezon, więc to nie jest jeszcze koniec - za pewne poszukiwanie Fitza będzie jednym z tematów. Zryczałam się potężnie od momentu jak na Fitza spadły kawałki budynku - w poprzednich retrospekcjach to Simmons za każdym razem umierała, a tu siup i Fitz przerwał pętlę (swoją nagłą śmiercią). W komiksach Daisy jest ponoć dużo potężniejsza (nie znam komiksów, tylko gdzieś w necie wyczytałam), więc teraz po wstrzyknięciu serum dostała powerup'a. Nieobecność Deke'a też nie musi być oczywista, dają nam właśnie ten element niepewności - czy uda się znaleźć Fitza z tej alternatywnej linii czasu czy nie i czy Deke przeżyje (kiedykolwiek się urodzi), to będzie zagadką przez jakiś czas i motorem kolejnego sezonu.

ocenił(a) serial na 10
racjona

Cos bylo o tym prawda. Jednak ogladanie filmow o 3 w nocy to duze wyzwanie zeby dobrze zrozumiec.

Odszukanie fitza chyba to bedzie błąd. Fitz nie uratuje Sky w przyszlosci przez co Talbot / badz mala wredna coreczka beda mogli dzialac bez przeszkod. Strasznie to zamotali

Pozbycie sie roli C. to olbrzymia strata dla serialu bo jakby nie bylo to on jest podstawa tej historii. Chyba ze w A4 cofniecie czasu bedzie tak duze ze to co sie wydarzyło w AOS w calym 5 sezonie nie mialo miejsca.

ocenił(a) serial na 9
chotom18

Dopiero teraz widze, ze tez dodales temat. :P
Gdzie ogladales, ze juz o 3 byl odcinek dostepny? Ja dopiero po 4 zawsze znajduje.

ocenił(a) serial na 10
keteek

Udalo mi sie odnalesc kanal ABC online ktory nie jest blokowany w europie. Najgorsze w live byly reklamy ktore pokazywaly sie co 10 minut.

ocenił(a) serial na 9
chotom18

Ale przed czym ma ją ratować? Pętla została przerwana. A Deke wcale nie musi zniknąć, bo przecież nadal mamy tego Fitza na statku z Enochem.

ocenił(a) serial na 10
michal98_filmweb

Rodzice Deka poznali sie w latarni. Szansa ze sie i tak poznaja jest minimalna. On prawdopodobnie zniknal.

chotom18

Latarnia nadal istnieje. Poza tym w jakimś Nowym Jorku czy innej mieścinie też mogliby się poznać i zmajstrować Deka'a.

ocenił(a) serial na 9
sakinom11

Nie ma szans. :P Na swiecie jest ponad 7 miliardow ludzi. Rodzice Deke'a musieliby nie tylko pojawic sie w tym samym miejscu ale jeszcze ale w tym samym czasie, ze wszystkich ludzi poznac wlasnie siebie nawzajem, zakochac sie w sobie i splodzic Deke'a w tym samym miejscu i czasie. Juz samo ich spotakanie byloby OGROMNYM cudem, nie mowiac juz o calej reszcie.

Jedyny scenariusz w ktorym Deke by przetrwal to ten w ktorym zlamanie petli spowodowaloby powstanie nowej rzeczywistosci (poszerzenie multiverse). Deke by przetrwal przez to, ze pochodzi z alternatywnej Ziemi, wiec w tym samym swiecie mozliwe byloby wybudzenie Fitza bez powstawania paradoksu czasu.

keteek

Do małego Deke'a wystarczą właściwe osoby i właściwy czas. Nie ma różnicy, cy jego rodzice "zrobią" go we własnym łóżku czy na kempingu, byleby to był TEN czas. Cuda czasem się zdarzają.
Alternatywnej Ziemia też jest możliwa.

chotom18

W tym odcinku bardzo podobało mi się to, że na nim nie oszczędzali. Widać, że mieli spory budżet na zakończenie. Podoba mi się rozwiązanie z Fitzem, który umarł a jednak gdzieś życie pogrążony w głębokim śnie. Można go obudzić, bo swoją śmiercią zmienił tą niezmienność czasu. No i niby mamy na końcu to szczęśliwe zakończenie. Ale przez zbyt wiele niedopowiedzeń pozostaje spory niedosyt. Nie pokazali Deke'a, nie było nawiązań do filmu. Myślałam, że na końcu, chociaż było szczęśliwe zakończenie ktoś nagle zacznie znikać jak w filmie. Trochę boli takie niedopatrzenie twórców, jakby już się im nie chciało nic więcej robić, jakby się poddali... A przecież nawet gdyby nie było 6 sezonu, to my wiemy, że to nie koniec historii do opowiedzenia w MCU. To było rozczarowujące. Wiem, że nie było na to miejsca, ale jakoś mi zabrakło takiego naprawdę wielkiego tweesta, bo śmierć Fitza co prawda była bardzo wzruszająca i zaskakująca, ale to nie było to. Chociaż muszę pochwalić aktorów, bo odegrali swoje role genialnie i dali z siebie wszystko. Na koniec szkoda mi Talbota, szkoda, że Hydra tak mu namieszała w głowie, że nie dało się już do niego dotrzeć. Ale myślę, że to nie koniec wątków z gravitonium.
Wiadomo, wszystkim się nie dogodzi. Może miałabym mniej do napisania, gdyby wszystkie poboczne wątki zostały do końca opowiedziane.