Wydaje mi sie ze przyszlosc/ przeszlosc tarczy moze wygladac tak:
Koenig bedzie w tym wazny, po tym jak enoch mu wszystko opowie beda razem podazac zgodnie z historia, zeby nie zmienic przyszlosci. Dlatego jego wnukowie byli gdzies tam w srodku tarczy caly ten czas. Tak w ogole to mam jakies przeczucie ze Enoch zostanie Jarvisem, najpierw tym fizycznym (znamy go z agent carter) i bedzie przy starku zeby pilnowac caly czas zeby linia czasowa sie nie zmienila. A pozniej bedzie z Tonym jako ten Jarvis ktorego z namy z filmow. I to by sie tez zgadzalo z teoria Deke, bo enoch nie wywolywalby w miedzyczasie zadnych "nowych" i nie budowalby tam, jak to deke mowil xd, tylko pomagalby/pozwalalby rzece plynac swoim nurtem, jesli to ma wg sens co pisze.

Więc mamy finalny sezon w kanonie MCU, oby tylko postacie z dużego ekranu pojawiły się w serialu to będzie idealny finał.

To faktycznie byłoby coś :) Ale raczej wątpię, że tak się stanie. Jednakże po tym odcinku zaczęłam mieć niejasne przeczucie, że w finale ukatrupią agentkę May. Coś z nią jest mocno nie halo po wydarzeniach z finału sezonu 6 i możliwe, że jakoś zamknął całość "odejściem: May i Coulsona na dobre.

Dla mnie nawet inne postacie z małego ekranu lub dawne postacie z AoS byłyby spoko. Nawet gdyby mieli to być przodkowi lub młodsze wersje znanych nam osób. Postacie filmowe to już bajka. ;)

No i mamy powroty, odcinek 4 da nam postacie z "Agentki Carter "

Tak wiem ale lepiej nie pisać nic na temat przyszłych odcinków (tylko teorie, nic potwierdzone) bo nie każdy śledzi newsy i niektórzy wolą mieć niespodziankę. ;)

Trochę szok ze 2 odcinki i już opuszczamy tę epokę czasową. Zastanawia mnie ile takich skoków w całym sezonie będzie.
No Enocha na pewno spotkamy, tylko ciekawe czy jego pozostawienie będzie miało jakiś wypływ/konsekwencje w przyszłości (np na Koenigów).

- Nie podobało mi się zachowanie May. Na pewno to wytłumaczą ale trochę to nagłe było i dziwne.
- Te teksty Simmons "I'm a doctor not a dame" to chyba nawiązanie do Star Treka XD
- Nie wiem czemu Daisy kazała zabić Freddiego, to mi w ogóle nie pasuje do jej postaci.
W 5 sezonie chciała ratować Ruby i była zła na Yoyo, a tutaj chce kogoś eliminować za coś czego jeszcze tak na prawdę nie zrobił, mając gdzieś, że tego własnie chcą Chronicomy?
Bardzo "out of character" jak dla mnie i nie widzę sensu w tym. :(

Zgodzę się z tym, że było to trochę "out of character". Daisy jest przecież zawsze po stronie ratowania żyć, nawet jeśli oznacza to spore ryzyko. Chociaż z drugiej strony śmierć Freddiego Malicka oznaczałaby własnie uratowanie tysięcy osób - ani sam bezpośrednio nikogo nie zabije, ani poprzez przekazanie serum. Freddie był wspominany parę razy w 3x16 i raczej nie było to w dobrym świetle.