Jak myslicie co z Fitzem? Gdy pod koniec odcinka Simmons wchodzila do samolotu Skye spytala
sie jej co z Fitzem, a Simmons odpowiedziala tylko, ze zyje. Wedlug mnie na skutek dlugiego braku
tlenu mozg zaczal obumierac i pewnie Fiz jest teraz z spiaczce albo jest warzywem. Znajac ten
serial to pewnie w tej sytuacji moze mu pomoc tylko cudowne lekarstwo. No ale to tylko moje
przypuszcznia.
To czemu wcześniej przez kilka odcinków próbowali odtworzyć ten lek i im się nie udało? A teraz nagle maiłoby im to wyjść.
Bo musieli robić to na pokładzie samolotu w tajemnicy, teraz przypuszczalnie będą mieli dostęp do jakichś dobrze wyposażonych placówek ;)
Skoro SHIELD nie ma to i z placówkami będzie ciężko:) NIe liczyłbym na odtworzenie tego leku. Nie miałoby to żadnego sensu wg mnie oraz nie chciałbym tego widzieć.
Mam nadzieję, że Fitz zdechnie a Simmons się popłacze na pogrzebie. Scena w której wiedziała, że Fitz umrze i płakała była najlepszą aktorsko zagraną sceną w całym serialu przez wszystkich aktorów, głównie dlatego, że pozostali w ogóle nie zmieniają swojej miny, niezależnie od tego co się dzieje wokół nich.
SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
Lek zostal odtworzony przez Reine w odstatnim odcinku i Garett go wzial i sie uleczyl.
SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER
odtworzyli lek, ale Garett zobaczył wszechświat i ogólnie oszalał. Fakt, że Simmons nie było przy tym, ale reszta raczej jej zabroni. Raczej też nie mają maszyny która by mu zmieniła pamięć podczas operacji