Jakim cudem kamera widzi agentkę Simmons skoro to tylko halucynacje Fitza?
Durne pytanie... A odpowiedź jest w nim zawarta... Bo to właśnie jest jego halucynacja. A kamera pokazuje tą halucynacje widzowi...
No ale kamera nie może mieć halucynacji, a tu nagle ma. Jak nie rozuumiesz tego to spadaj stąd, bo widocznie jesteś za mało inteligentny.
Hahaha ale mi się śmiać chce:) Dawno takiej głupoty nie przeczytałem:P A co inteligencji to akurat nie ja się tu ośmieszam tylko Ty:D Hahaha. Nie no zaraz padne:) Przeczytałem to z 3 razy bo nie wierze:D "Kamera nie może mieć halucynacji" hahaha:) A skąd wiesz? Może ma? Nikt tego jeszcze nie obalił:) Hahaha
czytałam całą waszą konwersacje z jakieś trzy razy, bo myślałam, że coś mi umknęło XD ale jednak brakuje logiki w rozumowaniu Benia, a nie w moim :D nieźle się uśmiałam!
bo jest to wizualizacji halucynacji Fitza, by ułatwić widzowi identyfikowanie się z osobą Fitza, lepsze zrozumienie tego przez co on przechodzi? Poza tym chciałbyś samych monologów nie mających większego sensu? Bo skoro nie byłoby wizualizacji halucynacji to nie byłoby także audiowizualizacji...