Po tym co Jiaying zrobiła w najnowszym odcinku (2x20) nie mogę sobie wyobrazić, AoS skończy się na dwóch sezonach...
Cóż, poczekamy na dwa finałowe odcinki i zobaczymy jak będzie. A zapowiadają się niesamowicie...
Po obejrzeniu odcinka z polskimi napisami, do końca już nie rozumiem działań Jiaying. Z jedne strony chciała ok, a z drugiej nagle zmieniła zdanie, że ludzie to zło.
Ciekawe czy Raina widziała konsekwencję jej działań, czy jedną z możliwych rzeczywistości. Zapewne sposób w jaki skończy się drugi sezon pokaże, czy planowany będzie na pewno 3 sezon.Jeśli będzie, to na 100% powinien tyczyć się podbudówki pod nowego Kapitana.
Chociaż do finału podchodzę sceptycznie, twórcy już nie raz zachęcali jak epicko będzie, a ostatecznie nie było wielkich fajerwerków.
Ja myślę, że ona nigdy "nie chciała ok", tylko takie sprawiała wrażenie przed Skye.
A co do Rainy...Chyba się zmieniła...na lepsze :d I chciała zapobiec temu co zrobiła Jiaying.
I w przeciwieństwie do ciebie myślę, że finał będzie - może nie jakoś superhiper epicki - ale na pewno bardzo dobry, tak jak cały drugi sezon.
No i liczę na to, że trzeci sezon (o ile będzie...) będzie jeszcze lepszy ;p
Oby finał był fajny. Szczególnie więcej mocy Skye, gdyż wg mnie było jej mało, szczególnie tej kontrolowanej. Z promo na pewno wykorzysta ją w starciu z May.
3 sezon, jeśli będzie miał podobny cykl wydawniczy, to na pewno skupi się na przygotowaniach do nowego Kapitana oraz będzie kontynuował wydarzenia z finału.
Inhumansi zostali stworzeni jako broń i jak widać dążą do wojny :). Prawdopodobnie wszystko rozbija się o to cargo ten kamienio-płyn na statku. Znając życie Cal powybija ich wszystkich tam w samolocie. W najbardziej przerąbanej sytuacji jest Skye, która z jednej strony czuje jakąś więź z Coulsonem, a z drugiej wszystko z jej perspektywy wskazuje na to że to Coulson zlecił zamach na jej matkę.
Szkoda Rainy bo raz chciała chyba dobrze ale się nie udało. Przy okazji zaspoilowała co się stanie w nastepnych odcinkach z Afterlifem :).
Wnerwia mnie już ten Ward. Some Men Just Want to Watch the World Burn poprostu.
Zgadzam sie co do Warda . Niech bedzie tym Bad Guy'em albo Good Guy'em ale raz to raz tamto . Robi sie to irytujące .
Mnie w ogóle irytuję ten brak konkretów ze strony bohaterów. Nie mają jednego oblicza, a dziesięc tysięcy i to powoli robi się męczące.
Rozumiem jedną lub dwie takie postaci (np. Ward), ale teraz każdy kręci i nikomu nie można ufać.
May w ogóle nie wykazuje jakiegokolwiek przywiązania do oddziału, Jemma udaje zabójczynię bez serca, Jiaying morduje ludzi bez powodu, chociaż dotychczas uważałam ją za dobrą i miłą. Teraz wychodzi na to, że większość inhumans ma jakieś problemy z psychiką i manią wielkości (Cal, Jiaying, Raina).
Chociaż ta ostatnia chyba wreszcie chciała zrobić coś pożytecznego, myślę, że matka Skye się tego domyśliła i dlatego ją zamknęła. Poza tym mam wrażenie, że boi się utraty władzy i kontroli nad Zaświatami.
Jedyny większy plus tego odcinka to śmierć Gonzalesa, który już zaczynał działać mi na nerwy xD
Szkoda, że Colson dał się zamknąć w ramy demokracji, chociaż z drugiej strony nie wiemy, czy wtedy on nie byłby ofiarą zamachu.
Po całym przemyśleniu sprawy uważam, że jedynymi osobami w serialu, których intencji mogę być pewna (a przynajmniej tak sądzę), jest święta trójca: Colson, Hunter i Fitz. W ogóle scena z nimi trzema w bazie głównej genialna ;p
Intryguję mnie też, co zrobiła Bobbie Karze, że chcą ją aż zabić O.o
Może chodzi o to, że Bobbie była w Hydrze, a nie pomogła jej się uwolnić spod jej wpływów?
No nie wiem, pożyjemy, zobaczymy.
Mi się wydaje, że gdyby Coulson poleciał, żadnej wojny by nie było. Jiaying raczej nie chciała by, by córka jej nie wybaczyła śmierci Coulsona. A tak to był pretekst, Gonzales najpierw zlecił zabicie Skye, potem niby ok i chce spisu, ale rzeczywistość mogłaby być bliżej nieokreślona.
Gdyby Coulson przyleciał to pewnie ta mgielka nic by mu nie zrobiła bo ma w sobie ekstrakt z Kree :)
Sama mgła raczej nic nie robi, ale jakieś tam kawałki metalu, bądź czegoś zatopione w krysztale. Nawet Jiaying wspominała, że nie da się tego usunąć.
A to pisałem coś o krwi?
Myślałem, że pisałem o tym że ma w sobie(np. w DNA) coś z Kree.
Skye na pewno nie uwierzyłaby, że Colson próbował zabić jej matkę. Co do Gonzalesa nie ma takiej pewności.
No już wszystkie postacie mnie irytują bo sprawiają wrażenie jakby nikt nie wiedział czego chce. Coulson słuchający piperzenia tych doradców to jakiś smiech. May obrażona na cały świat. Bobbi nie znała planu i nie wiedziała, że May z nią nie leci? Jakiś taki męczący ten serial się dla mnie zrobił. Może za dużo odcinków, może już męczy mnie ten schemat, ze wszystko się układa i w ostatnich 3 scenach wszystko wywraca się na głowie ale w sumie pokazują tyle, że wiadomo co będzie w następnym odcinku(znowu do ostatniej sceny).
Kara chce sie zemścić na Bobbi, bo przecież ona jej przypaliła twarz swoimi "dzidami"
Cal to dobrze opisal w finale 2 sezonu.
Starszyzna Inhumans chciala aby Jiaying zyla dalej zeby przekazywac tradycje wiec wybierali sposrod siebie jednego, ktory mial sie poswiecac, Jiaying blagala aby tego nie robili ale oni i tak chcieli.
Nie powiedzialabym, ze byla negatywna, raczej byla pozytywna, przeciez pomagala Calowi w klinice, pomagac ludziom. W usunietych scenach jest scena narodzin Daisy i mozesz zobaczyc jak bardzo inna, dobra osoba wtedy byla.
Po prostu zmienilo sie w niej cos kiedy zostala pocwiartowana, a pozniej wskrzeszona.
https://www.youtube.com/watch?v=3noM65Wk-fs
Takim momentem ktory zmienil wszystko w jej zyciu byla smierc.
Przed - dobra, po - zla.
Chociaz jest to bardziej zlozone. Po tym co zrobil jej Whitehall zmienila sie - przyznala to wczesniej. Ludzie moga jej mowic, ze chca jej pomoc ale ona im nigdy nie zaufa, zamknela sie calkowicie na ludzi.Dodatkowo powiedziala tez, ze zyla wystarczajaco dlugo, zeby zobaczyc do czego sa zdolni ludzie, i ze robia w kolko okropienstwa. Jest tez swietna manipulatorka - dokladnie wiedziala jak wykorzystac potrzebe posiadania rodziny u Skye, co powiedziec ludziom z Afterfile zeby za nia podażyli, Cal jest tez ofiara jej manipulacji.