Myślałem, że w każdym odcinku pojawiać się będą jacyś superbohaterowie.
A oni zajmują się jakimiś urządzeniami.
Superbohaterowie w serialu? To by zeżarło budżet, zresztądobrze że zajmują się takimi urządzeniami. Ten serial to odłam marvela opowiadający o agentach którzy zajmują się tym czym nie zajmują się superbohaterowie. No i przy okazji wprowadzają wiele małych lub czasem większych elementów z komiksów, czasami stworzonych przez tworcow serialu
Sto procent racji! Serial musi czerpać więcej z komiksu i musi być lepszy, ale obecność elity super bohaterów jest mało prawdopodobna z powodu niskiego budżetu. Przecież gdy by pojawiła się scena z Tonym np,w 10 odcinku, który tylko przejeżdża samochodem na światłach to serial musiał by się na tym odcinku skończyć bo na resztę nie było by kasy;) To żart oczywiście, ale prawda jest taka, że Robert Downey Jr dostał za IM3 chyba 70mln dolarów, także wystarczy pomyśleć. Choć z drugiej strony mogli by dać np. jakieś nagranie monitoringu z metra, którym jechał Thor;) .... Największą szanse na pojawienie się w serialu ma Kapitan Ameryka i Black Widow bo serial jest swego rodzaju wstępem do " CA: Winter Soldier"
Dostał 70 milionów jako jedyny, reszta aktorów malutko dostaje. Downey niestety życzy sobie połowę budżetu filmu.
No tak, ale z drugiej strony to w właśnie dzięki niemu IM3 zarobił tyle ile zarobił. Jak sam Robert/Tony powtarza: Ludzie go uwielbiają i on o ty wie!
Ja zaś liczyłem, że przynajmniej w co drugim odcinku będzie pojawiał się jakiś mniej znany złoczyńca lub bohater drugoplanowy z komiksu. Jak na razie mamy straszną biedę. To co teraz napisze wywoła u niektórych ból dupy z powikłaniami, ale to jest prawda: pod względem czerpania z komiksowego uniwersum "Arrow" miażdży "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.". "Arrow" to serial z The CW, którego oglądalność wygląda blado przy produkcji ABC, ale to łucznik zyskuje widzów, zaś oglądalność agentów leci na łeb na szyję jak sondaże Platformy. Czytając opinie ludzi na Hataku, CBM czy na Filmwebie to można odnieść wrażenie, że "Arrow" jedzie po "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D." jak walec po kurzych odchodach. Dlatego uważam, że potrzebne są poważne zmiany. Początkowo sądziłem, ze będzie to serial, który będzie stanowił jakąś ciekawą alternatywę i konkurencje dla "Arrowa", tak niestety się nie stało. Co wcale nie oznacza, że jestem za anulowaniem agentów, skądże znowu. Wierzę, że Whedon i reszta tych cepów naprawią krzywdy i sprawią, że jego oglądalność jeszcze skoczy.
Na początek więcej nawiązań do postaci, które dotychczas się nie pojawiły w filmach, oraz występy pomniejszych superbohaterów, złoczyńców i bohaterów drugoplanowych z komiksów. Pokazali jakiegoś tam Gravitona (nie znałem wcześniej tej postaci) i muszę przyznać, że odcinek z jego udziałem był jak dotąd najlepszy. To samo odcinek z Scorchem - również udany. Wiem, że twórcy mają związane ręce, bo nie mogą czerpać z mutantów ("uniwersum 20th Century Fox") i postaci z otoczenia Spider-Mana ("uniwersum Sony Pictures Entertainment"). Dlatego "disnejowskie uniwersum" (potocznie Marvel Cinematic Universe), będzie zawsze wyglądać jak inwalida wojenny, czegoś mu będzie zawsze brakować. Szkoda, że przez jakieś głupie prawa do adaptacji konkretnych postaci Marvel Cinematic Universe jest w rzeczywistości fikcją i muszą tworzyć jakiś głupich Coulsenów i powielać patenty z "Firefly" (formuła "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D." jest kopią wcześniejszego serialu Whedona).
Akurat Graviton to super-łotr z potencjałem.
Akurat w serialu mogą używać spider mana i x menów, ale nie będą tego robić bezpośrednio gdyż po co..skoro wykorzystają je tylko w serialu
Jeśli mogą używać postaci z Spider-Mana i X-Menów to dobrze. Tam jest tyle mało znanych postaci, że jest w czym wybierać. Ja tam się cieszę, że ten cały Graviton się w ogóle pojawił i mam nadzieje, że jeszcze wróci. Więcej takich złoczyńców jak on, a odzyskają zaufanie fanów i może wreszcie oglądalność skoczy w górę :P
Wiesz praktycznie wychodzi to tak, że mogliby zrobić jeden film z Avengersami (z Spidermanem) i X-manami ale jeśli zamiast tego można zrobić osobno Avengers 2, Days of the Future Past i The Amazing Spider Man 2 zarabiając na tych samych bohaterach potrójnie, to tak właśnie robią...
Nie wydaje mi się, żeby w filmowej wersji uniwersum miał się pojawiać Spiderman albo X-Meni. Niby w komiksach pojawiały się crossovery, ale tutaj mam wrażenie, że twórcy nie chcą łączyć tych części uniwersum Marvela. Zresztą jakby nie patrzeć - fabuła ekranizacji jest mocno zmieniona (i pod paroma względami uproszczona) w stosunku do komiksów czy kreskówek. Takiego Beta Ray Billa raczej nigdy nie zobaczymy na dużym ekranie. ;)
Oglądalność Arrowa wypada blado przy Marvelach? Zauważ że CW to płatna telewizja( coś jak no nie wiem...HBO w polsce ) a ABC darmowa( np. dajmy Polsat ) więc to logiczne że oglądalność Agentów jest większa, tyle że dla Arrowa te 3,09 miliona ( ostatni odcinek) widzów to jak 11/12 milionów dla ABC. O scenariuszu i grze aktorskiej to już chyba nie trzeba mówić który serial wypada lepiej, szczególnie że Amell nie korzysta już z jednej miny.
"Wierzę, że Whedon i reszta tych cepów naprawią krzywdy i sprawią, że jego oglądalność jeszcze skoczy."
Weź Ash wypluj te słowa :P
Niech się Whedon od tego trzyma z daleka, a jak mu będą na siłę wciskali do poprawki ten serial, to niech jak najszybciej stamtąd ucieka. "Avengers:Age of Ultron" powinno być jego priorytetem, a nie jakiś lipny serial robiony na szybko, chyba tylko po to, aby Marvel mógł się kasą napchać po sukcesie Avengers - no niestety im nie wyszło, więc sami powinni przełknąć tą porażkę.
A żeby serial naprawić za dużo genialnych pomysłów nie trzeba - wywalić tą dzieciarnie, która udaje agentów S.H.I.E.L.D., kazać scenarzystom zaprzestania pisania dziecinnych scenariuszy i wpychania wszędzie niepotrzebnych żarcików + ewentualnie zrezygnować z formy proceduralu, bo też to tu wygląda słabo.
Tiaaa, i zrobić kolejny durny serial w którym bohaterami są postacie z wyobrażeń nastolatków na temat prawdziwych mężczyzn. Nie, dziękuję. Wystarczy, że dali tego nudziarza Warda z kijem w dupie.
Co, że niby tobie podoba się ten żenujący humor, który jest wpakowywany w każdą scenę? Istnieje coś takiego jak umiar,, a tutaj Marvel go nie ma, zresztą żarty zaprezentowane w serialu są często baaaaaaaaaaaaardzo niskich lotów. Ward - nudziarz? Nie, po prostu gra go strasznie kiepski aktor, choć rzeczywiście sama rola jakoś genialnie rozpisana nie jest.
No wybacz ale jeżeli już chcesz mówić o standardach to ten humor nie jest bardziej żenujący od całego tego świata z zielonymi potworami i bohaterami w lateksach hehe. Do jednego i drugiego podchodzę z przymrużeniem oka.
No i co z powyższym? "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D." to spin-off "Avengers, produkowany przez stację ABC, która należy do Disneya (wytwórnia ta wyprodukowała "Avengersów"). Prawa do do Spider-Mana ma Sony i nie ma zamiaru ich oddać, wiec tak i tak nie zobaczymy go w "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.". Sony co najwyżej może stworzyć własny kinowy lub nawet telewizyjny spin-off nowej serii o Spider-Manie (ostantio nawet wspominano o tym w mediach) i nic więcej. Co z tego, że Disney ma prawa do głupich Avengersów, bez Wolverine'a i X-Menów oraz Spider-Mana kinowe uniwersum komiksów Marvela jest wyłanianie ładnie brzmiąca fikcja.
Możliwe, że źle się wyraziłem. Używając słowa "nawet" [...Sony co najwyżej może stworzyć własny kinowy lub nawet telewizyjny spin-off nowej serii o Spider-Manie...] chciałem podkreślić jedynie taka możliwość powstania jakiegoś (telewizyjnego) projektu. Konkretnie chodziło mi o możliwe kinowe spin-offy, więcej możesz przeczytać tutaj [ http://www.filmweb.pl/news/Kumple+i+wrogowie+Spider-Mana+dostan%C4%85+w%C5%82asn e+filmy-100643 ]. Faktycznie, to zdanie mogło sugerować, że spin-offy również tyczą się telewizji. Przepraszam za byka :P.
Skoro Sony może zrobić taki serial to fajnie, bo pewnie i tak Disney (i należąca do niego stacja ABC, na którym lecą "Agenci") ma i tak związane ręce, przez fakt, iż "Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D." powiązani są z filmami typy "Avengers", gdzie Sony uparcie nie chce puścić pajęczaka. Tak więc praktycznie koło się zamyka. Obym się mylił.
Pojawienie się jakiegokolwiek bohatera wymagałoby zaangazowania w to efektów wizualnych, które w serialach są zwykle gorsze. (Bo serial ma mniejszy budżet, poza tym powstaje trochę na szybko, a zrobienie efektów zajmuje czas) Gdyby w seirlau pojawił się Iron Man to wyglądąłby tysiąc razy gorzej niż w filmie, po prostu sztucznie. Nie sposób zrobić serialu z superbohaterami tak żeby to się opłaciło.
Poza tym serial naprawdę nie jest zły. Po prostu niczym się nie wyróżnia. Jest to kolejna produkcja o grupie agentów badających zjawiska nadprzyrodzone. To, że sami scenarzyści nie traktują tematu zbyt poważnie uważam za zaletę, bo chyba ja sam nie potrafiłbym już poważnie traktować kolejnego klona "Z Archiwum X". ;)
Jedyne co mnie drażni w tym serialu to propaganda - widoczna z daleka, na siłę pakowana do scenariuszy. Odnoszę wrażenie, że pewne sceny nakręcono tylko w jednym celu - żeby wytłumaczyć widzowi, że masowa inwigilacja społeczeństwa jest czymś dobrym i koniecznym. Hacktywiści są za to grupą naiwnych dzieciaków, działających co prawda ze szlachetnych pobudek, ale stwarzających zagrożenie.
Serial oglądam, ale nie powiem - wolałbym, żeby pieniądze przeznaczone na jego produkcję poszły na piąty sezon "Torchwood". ;)