Miał być wielki finał połowy sezonu. Wyszło jak zawsze, czyli żałośnie.
Uratowali Coulsona i weseli rozeszli się do roboty. Zero elementu zaskoczenia. Nawet to, że murzyn żyje było oczywiste.
Wbrew oczekiwaniom nie dostaliśmy odpowiedzi na żadne pytania. Coulson umarł, Coulson żyje. To wiedzieliśmy 1,5 roku temu, to wiemy też teraz. Wciąż nie wiemy JAK i DLACZEGO przywrócili go do tego życia. W ogóle te wspomnienia to mocno nie przemyślane. Jak on mógł widzieć, że maszyna mu grzebie w mózgu? Nie dowiedzieliśmy się też kim jest Jasnowidz, a wątek rodziców Skye nie został w ogóle poruszony.
Poza tym nuda. Ta całą akcja Skye beznadziejna. To wszystko było tak grubymi nićmi szyte, że nawet opóźniony 13latek by się na to nie nabrał. Ochroniarze i "odznaka" to jedne z największych debilizmów tego serialu. Ward co odcinek jest coraz bardziej drewniany. W finale przestanie się już pewnie ruszać.
http://video.anyfiles[dot]pl/Marvels+Agents+of+S+H+I+E+L+D+S01E11+PL/Kino+i+TV/v ideo/91851
http://video.anyfiles [dot] pl/Marvels+Agents+of+S+H+I+E+L+D+S01E11+PL/Kino+i+TV/video/91851
usuń spacje - zamień [dot] na .
W wcześniejszym poście wyczytało mi to jako całość...
Ja mam odmienne odczucie. To był pierwszy odcinek, kiedy tylko raz mi się zdarzyło przewinąć nudny fragment. Według mnie to byłoby naciągane, gdyby nagle wszystko zostało powiedziane. Bardzo dobrze, że zostało trochę niedopowiedzeń. On wiedział, że maszyna mu grzebie w mózgu, bo widział to w odbiciu lampy, czy czegoś tam, co było nad jego głową. Wątek rodziców Skye nie mógł być poruszony, bo nawet Skye była zbyt zajęta szukanie Coulsona, żeby zabrać się za swoich rodziców. Co do reszty to w większym, bądź mniejszym stopniu się zgadzam.
No, ale nam, widzom to nie wyjaśnia NIC! Coulson się jedynie dowiedział, że serio nie żył. Ok, faktycznie się odbijał, nie zwróciłem na to uwagi.
To bardzo dobrze, że nic nie wytłumaczyli. O to chodzi. Nie mogą wszystkiego podać na tacy. Dla mnie ten odcinek bardzo punktuje. Był - jak na własne standardy - mroczny, pokazali mózg i poranionego Michaela; to nietypowe jak na serial, w którym po ostrym mordobiciu bohaterowie mają co najwyżej cieknącą krew z nosa.
A ja mam dalej nadzieję że Coulson okaże się Visionem, przeszedł kilka operacji, więc pewnie nie tylko w mózgu mu grzebali.
Hmmm Grabka23 co do Visiona raczej wątpie, jest to zbyt dobra postac by wpychac ja do serialu i zbyt waża według mnie :)
BamboszeMojejBabci fakt na poczatku odcinki według mnie były nudne, praktycznie nic sie nie rozwijało, lecz od 10 odcinka juz widze naprawde dobry postęp, fabuła coraz bardziej wciąga i powoli klimat zaczyna sie serialu zmieniać, widziałem przed chwilą zwiastun 12 odcinka, w którym dużo wyjaśni sie (mam przynajmiej taka nadzieje) w zwiazku z Sky
Skończyłem oglądać na 6 odcinku. Miałem już dość. Jakiś jego mość napisał mi że odcinek 10 był bomba i podobno jest o wiele lepiej.. Więc oglądnąłem dalej łącznie z odcinkiem 11 i powiem tyle - straciłem tylko czas . Im dalej tm gorzej. Samo "Marvel" w tytule nie zmienia tutaj nic. Dla mnie ten serial np do Arrow umywa się.
Arrow jest niestety takim samym gniotem jak Agenci. :) Mówię o pierwszym sezonie.
Arrow ma 4 bo oprócz tego, ze jest słaby pod względem fabuły to do tego jest tam multum wątków miłosnych jak w operze mydlanej. :) Co kto lubi.
fakt....za duzo typowosci w arrow....pewnie to wina braku powiazania z filmami..co mogloby sie w koncu zmienic bo Warner sam nie wie co chce
Niech nie łączą Arrowa z filmowym uniwersum bo obsada Arrowa to drewna i kołki. Plus ...słaby serial i słaby film (MoS) jako podstawa filmowego świata DC... :D
No taaaa... toż to aksjomat, że dobry film. :D Nie chce mi się o tym pisać znowu. Wystarczy mi "rozmowa" z oszołomem, którego ksywki nie będę wymieniać.
Właśnie, nie ważne, nie ma co się kłócić w nieskończoność o jakość MOS z oszołamami. Jednym się podoba, drugim nie i tak już pozostanie. Każdy ma swoją rację.
PS. MoS jest świetny, chyba sobie dzisiaj odpalę go na Blu-Ray. :D
Ja dwa razy już widziałem, raz w kinie raz w domu i może obejrzę jeszcze raz u reszty rodziny. A czemu by nie, dobrych filmów nigdy dosyć. Szkoda tylko, że WB się opieprza z kolejnym filmem, na razie przynajmniej jeden film rocznie potem dwa i trzy (byle tylko się starali wtedy juz), marvel se nie radzi z dwoma rocznie ale licze ze sie to zmieni wraz Winter soldierem i guardiansami
Też jestem zawiedziony działaniami Warnera. Liczyłem na coś więcej... ale może jeszcze się zrehabilitują i faktycznie wyjdzie kilka fajnych filmów które stworzą świetne uniwersum w najbliższych latach.
Osobnika, z którym rozmawiałem na temat Man of Steel. :) Spokojnie nie Ciebie.
myślałem że ten portal jest po to by wymieniać się opiniami na temat danego filmu a nie obrażać ludzi.
Nie, no widzom wyjaśnia, że Coulson żyje dlatego, że SHIELD go ożywiło za pomocą zaawansowanej technologii na rozkaz Fury'ego. Jakie pytania masz jeszcze z tym związane?
Chciałbym, żeby wyjaśnił jak i dlaczego go wskrzesili. To, że przy pomocy nowoczesnej technologii mnie nie satysfakcjonuje.
To miał być wielki finał połowy sezonu, więc chyba logiczne, że spodziewałem się czegoś więcej niż po poprzednich odcinkach, które były zapychaczami? Nigdzie nie jest powiedziane, że cała tajemnica ma się wyjaśnić na końcu sezonu czy nawet serialu. Było natomiast powiedziane, że druga połowa sezonu to wstęp do Zimowego Żołnierza. Liczyłem na to, że nim rozpoczną nowe wątki zamkną stare, ale się przeliczyłem.
Ja mam trochę wrażenie, że ten cały serial to trochę zapychacz, ale oglądam bo po prostu lubię to uniwersum i Marvela, niemniej brakuje mocnego wątku przewodniego.