Druga połowa sezonu zaczyna się z grubej rury. Mamy uchylenie rąbka tajemnicy Skye. I to konkretniejsze, a nie jak w przypadku Coulsona - "nie żyłeś, a żyjesz". Poznajemy też Akademię SHIELD. Dwa wątki w odcinku wyszły mu na dobre. Twórcy nie kłamali mówiąc, że druga część sezonu będzie wstępem przed Zimowym Żołnierzem. Mamy nawiązanie do Bucky'ego, a także wspomnianą Hydrę i AIM. Powraca też Ian Quinn, który okazuje się być w jakiś sposób związany z Jasnowidzem. No i Geneza Blizzarda.
Niestety mam tylko wrażenie, że teraz dostaniemy 3-4 zapychacze. Obym się mylił.
Zgadzam się z tobą w 100%. Takiego rozstrzygnięcia wątku Skye się w życiu nie spodziewałem. Natomiast wg. mnie Ian Quinn nie jest związany z Jasnowidzem tylko (na mój rozum) on nim jest.
Wiadomo coś czy następny odcinek będzie normalnie,czy zrobią jakąś 1-2 tygodniową przerwę? Bo akurat nie mam czasu tego sprawdzić,a być może Ty wiesz lub ktoś inny?
No zobaczymy. Dla mnie to byłoby zbyt oczywiste. Ktoś gdzieś napisał, że Jasnowidzem może być Stan Lee. Myślę, że to całkiem możliwe;)
haha!! ale serial jest zajebisty fajne naukowe rzeczy wszak mało prawdopodobne ale kto wie? nie wiem dlaczego taka mała ocena ale dobrze że nie sugeruje się tymi ocenami
nie wiem po cholere piszesz swoje posty...kiedys powiedzialem ze nie bede do ciebie pisac i tak bedzie nadal wiec daruj sobie...jestem trollem na którego zaczepki nie odpowiada, ale mówie ci to bys zdał sobie w końcu z tego sprawę
Wiem że jesteś trollem, jednak nie przejmuj się że inny stroją z Ciebie żarty.
Pozdrawiam.
Chciałem napisać że Ty jesteś trollem, tak bardzo zwracałem uwagę na to co piszę, widać że mnie w ogóle nie obchodzisz, żegnam trollu, ogólnie zauważyłeś pewnie że prawie nikt z tobą nie gada, wolą nie karmić trolla dlatego od tego momentu nie oczekuj ode mnie odpowiedzi i pisz dalej swoje marne posty którymi się poniżasz.
Jak dla mnie odcinek 01x12 "Seeds" jest kopią 01x03 "The Asset". W obu pojawia się Ian Quinn, w obu mamy genezę złoczyńcy z komiksu (tam był Graviton, tutaj Blizzard), który ujawnia swoje moce na sam koniec odcinka. Faktycznie, to jeden z lepszych odcinków. Aczkolwiek sam Donald Gill odrobinę rozczarowuje.