Serio? Ward i May? SERIO? Romansidło z tego robimy?????
<I tak uwielbiam ten serial, co zaszkodzi trochę ponarzekać>
wlasnie nie wiem czy oni sobie poszli pogadac, czy moze cos wiecej...i szczerze, mam nadzieje ze na obalonej butelce wodki sie skonczylo xd
Dokładnie. Choć ogólnie odcinek nie był zły to ta scena na końcu jakoś mocno mi zgrzyta. Owszem, May i Ward zawsze mieli do siebie sporo szacunku i wiele ich łączy, w tym wzajemne zrozumienie wewnętrznego bólu, ale nigdy nie było w tym żadnej chemii i ta ich "schadzka" mimo wszystko wygląda bardzo przypadkowo, byle by coś się działo pod koniec odcinka. Prędzej bym uwierzył w romans May i Phila, bo czuć między nimi wyjątkową sympatię. Naprawdę chciałbym wierzyć, że Ward wszedł do pokoju by wspólnie potopić smutki, ale scenarzyści chyba jednak byli w tym wypadku jednoznaczni.
To nie było na końcu, końcowa scena była jak Coulson budzi się. Ale to szczegół:)
W każdy serial trzeba się wczuć, denerwują mnie posty krytykujące serial i argumentowanie, że np "przewijałem taka nuda" albo "szkoda czasu na początku był fajny z odcinka na odcinek robi się żenada".
Wręcz przeciwnie każdy odcinek ma inny trzon fabuły który przeplatają często zabawne perypetie agentów oraz ich wątki. Jak dla mnie w rankingu seriali w pierwszej 5-ce wszystkich jakie oglądałem.
Pozdrawiam ;)
tez mnie to zdziwilo ale to przez ta bron z asgardu i to pewnie na nich podzialalo
co do coulsona wszystko powoli sie wyjasnia
Spodziewałem się czegoś więcej po tym odcinku ale nie był zły. W sumie to był jeden z lepszych, chyba za dużo oczekiwałem.
no i gdzie ten Loki?! Jak Tom chciał wystąpić w tym odcinku, to czemu mu nie pozwolili? Poza tym jest to dla mnie na razie najlepszy odcinek :)
problem w tym ze whedon nie lubi toma :\ ale tez w sumie moglby odpuscic, wiadomo ze jakby sie pojawil to ogladalnosc bylaby milion razy lepsza...
oj, zawsze mogliby coś wymyślić np. Loki używający jakiejś asgardzkiej technologii na kimś z ekipy np. na Skye, która działa podobnie do jego różdżki z Avengersów, by móc szpiegować SHIELD i ewentualnie wiedzieć co Thor wyrabia na Ziemii. Nikt by się niczego nie dowiedział :)
no,niekoniecznie musialby sobie przez caly odcinek z coulsonem siedziec na herbatce xd na ziemi zostalo jego berlo a w srodku jest mind gem z tego co wiem. z racji ze kolekcjoner ma jeszcze 5 klejnotow do zebrania, ktos predzej czy pozniej po ta jego laske wpadnie. moglby miec bardzo krotkie cameo, jak nick fury, np. materializuje sie gdzies tam na koncu w bazie shield i je spowrotem zabiera xd whedon nie wykorzystal szansy i tyle. wiadomo ze jakby sie loki pojawil to by ogladalnosc podskoczyla.
Rozumiem twój punkt widzenia. Też chciałem,żeby pojawił się choć na moment no ale nie wyszło. Co do oglądalności to mimo wszystko po raz pierwszy ona wzrosła (dzięki nawiązaniu do Thora)-minimalnie ale jednak to wzrost,a nie spadek. Choć również uważam,że gdyby pojawiali się superbohaterowie choć na epizod to wyniki oglądalności byłyby satysfakcjonujące stację. No ale wtedy generuje się większe koszty-czego jak widać nie chcą lub nie mogą zrobić.
Nie no, odcinek wreszcie genialny. Już nawet nie nawiązujący, a praktycznie osadzony w akcji Thora 2 (początkowo). Ale nie tylko to. Postacie robią się coraz bardziej wyraziste, pojawiają się problemy w zespole, wreszcie jest nad czym się zastanowić poza "ciekawe kiedy znowu nawiążą do reszty universum". Super. Oby dalej tak szło.
Też się właśnie zdziwiłem, bo myślałem, że Ward będzie ze Skye a May z Coulsonem
I dobrze, bo May i Ward zupełnie nie pasują do siebie. Może dlatego, ze są zbyt podobni.