Jednak moim zdaniem nie ma co zwalać winy na kiepski budżet, bo tego w ogóle nie widać.
Kiepska fabuła jest wynikiem słabej fantazji scenarzystów, a nie braku forsy. W sumie najbardziej
podobały mi się dwa odcinki - jeden z tym kolesiem zamienionym w kogoś w stylu Człowieka
Pochodni i zwłaszcza któryś z ostatnich, o Asgardianinie. Dziewiąty z kolesiem, który utknął między
światami też był do przyjęcia, z tym że bardziej przypomina Z Archiwum X, co nie do końca mi się
podoba i mnie nie bardzo przekonuje.