Mam małe pytanie: czemu w tym serialu niektóre postacie podkreślają, że nie ma czegoś takiego jak telekineza itp. (chodzi mi tutaj szczególnie o ten odcinek, gdzie pewna kobieta porusza różnymi przedmiotami nieświadomie, a później okazuje się, że robi to facet który ją kocha i podróżuje między naszym światem a piekłem)? Czy ludzie z S.H.I.E.L.D nie wiedzą o istnieniu mutantów?
Bardzo częste i powoli irytujące pytanie. Lata temu część praw do postaci została sprzedana kilku wytwórniom bo jedna nie była w stanie nakręcić tylu filmów. Co teraz wydaje się błędem. Obecnie szeroko rozumiani Avengers, Guradians of the Galaxy czy Inhumans i jeszcze parę postaci a także ich przeciwnicy należą do Marvel Studios (Walt Disney) i w tym świecie działają Agenci S.H.I.E.L.D. Za Spider Mana odpowiada Columbia Pictures, natomiast Fantasic Four i X-Men do 20th Century Fox. Współpraca jest więc praktycznie nie możliwa bo i same studia nie mają na to ochoty( podział kasy)
no w porządku, rozumiem, prawe autorskie i te sprawy, ale przecież wszystkie te wydarzenia dzieją się teoretycznie w tym samym świecie - Marvel Universe, nikt nie mówi o tym żeby w tym serialu występowali X-meni, ale wspomnienie o tym że istnieją mutanci którzy mają zdolności telepatyczne nie łamie chyba praw autorskich?
wtedy to by bylo za duzo ambarasu. w marvelu nic nie jest przypadkowe,wiec chociazby wspomnienie o jakichkolwiek mutantach musialoby zostac wyjasnione. w mcu oni po prostu nie istnieja.
Właśnie wręcz przeciwnie. Nie mogą wspomnieć o mutantach - to uszłoby za złamanie praw autorskich, a poza tym, jak wspomniał użytkownik nade mną, byłoby za duże zamieszanie. Nagle wspomnieliby o jakichś mutantach, skoro w świecie MCU (Kinowym Uniwersum Marvela) mutanci się nie pojawili, nie pojawiają i nie pojawią (przynajmniej do momentu, aż Marvel Studios odzyska kosztem Foxa prawa do tych postaci).
Żeby ci było łatwiej zrozumieć:
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-ash3/t1/1653822_816565815026659_6835 77493_n.jpg
niestety nawet na obrazku jest błąd, gdyż Quicksilver i Scarlet Witch w filmie Avengers: Age of Ultron są zupełnie inni niż X-Men: Days of Future Past, więc trzeba traktować ich jako zupełnie inne osoby tylko imiona mają takie same.
I tak ten obrazek ich właśnie traktuje. Tutaj jest pokazane, że prawa do Quicksilvera i Scarlet Witch należą i do Marvela i do Foxa
ok. musiałem źle zrozumieć. Ale naprawdę szkoda, że nawet nie mogą wspominać postaci.
Ta grafika jest bardzo przejrzysta i pomocna, ale już nieaktualna. Prawa do postaci Namora posiada Marvel Studios. Universal nie posiada obecnie praw do żadnych bohaterów Marvela. To samo tyczy się Man-Thinga. Jego ostatni film powstał niemal dekadę temu - prawa wróciły automatycznie do Marvel Studios. Namor nie doczekał się ani jednej filmowej produkcji, ale z tego, co wiem, Fox mógłby go użyć w swoich filmach o "Fantastic Four" jako integralny element ich historii komiksowej. To samo tyczy się np. Kingpina w sytuacji Spider-Man/Daredevil. Przedstawiciele Sony informowali, że mają możliwość wykorzystania Kingpina, jeśli będzie im potrzebny, a jednocześnie postać ta może wystąpić w produkcjach o Daredevilu. Te prawa autorskie nie są ustalone tak surowo i rygorystycznie, jak to niektórym się wydaje. Odnoszę wrażenie, że często w trakcie prac nad filmem, kiedy twórcy chcą skorzystać z jakichś postaci, wychodzą te wszelkie wątpliwości i wtedy dopiero się rozstrzyga, czy konkretny bohater może wystąpić w danym filmie, pewnie w oparciu o jego związek z komiksowym pierwowzorem.
Poprawka: pomyliłem się z Namorem. Teoretycznie jego postać wciąż należy do Universal, jednak w ciągu 2-3 lat wróci do Marvel Studios, jeśli Universal nie ruszy z miejsca z produkcją filmu, który zaczęli robić w 2009 roku. Od tamtej pory nie kiwnęli palcem i bardzo wątpię, by chcieli to kontynuować. Bądźmy szczerzy - nie opłaca im się to. Komu i po co film solowy o Namorze? On wypali jedynie, jak mówiłem, przy Fantastic Four albo jako poboczna postać w jakichś produkcjach Marvel Studios. Universal na pewno jest tego świadomy, a widząc, jakie kroki poczyniły ze swoimi prawami inne studia, nie podejmie się ryzyka. Gra niewarta świeczki - dlatego praktycznie rzecz biorąc, Namor już należy do Marvel Studios, z tym że żadna ze stron jeszcze tego nie wie. Nawet jakby teraz te prawa wróciły do źródła, to Marvel raczej nic by z nimi nie zrobił. Na ten moment mają zbyt wiele innych projektów.
universal mówi ze nie ma ochoty sie w to bawic a skoro do teraz nic nie nie zrobili to liczmy ze sie nie zdecyduja