Jakie są wasze odczucia po emisji trzech odcinków?
Dla mnie pierwszy był niezły - taki zapoznawczy i działy się naprawdę fajne rzeczy. Jakiś anonimowy superbohater, który okazuje się nie być nim do końca - nawiązanie do Iron Man'a 3 - rewelacja.
Drugi trochę gorszy, poświęcony zgraniu ekipy i standardowej akcji z terrorystami na pokładzie widzianym w setce innych filmów/seriali.
Trzeci to już słabizna - kolejna akcja szpiegowska ze wsparciem w postaci dwóch ludzi, agent Coulson idzie na misję garniturze i lakierkach, co jest dla mnie po prostu głupie. Ogólnie wszyscy ubierają się jak chcą, zamiast nosić strojów znanych z Avengers, co mi się nie podoba.
Na razie tylko pierwszy odcinek trzymał poziom, reszta kiepska - brak spójnej fabuły psuje wszystko, brak kolejnych nawiązań do filmów Marvela tak jak w pierwszym odcinku.
Na chwilę obecną
1 odcinek - 9/10
2 odcinek - 6/10
3 odcinek - 4/10
Jak dla mnie
1 odcinek - 6/10
2 odcinek - 4/10
3 odcinek - 6/10
Serial przynudza, a od tych nieco starszych od nastoletnich agencików robi mi się niedobrze. Serial oglądam dla Coulsona, jeśli poziom serialu po czwartym odcinku nie wzrośnie chyba dam sobie spokój.
Pierwszy odcinek najsłabszy - 7, drugi 9, trzeci 8. Wyjaśnię dla czego. Pilot mnie lekko rozczarował mimo, że zdawałem sobie sprawę o telewizyjnym budżecie i młodych aktorach. Potem jednak zdałem sobie sprawę, że odcinek był rozczarowaniem ponieważ wszystkie fajne sceny były od trzech miesięcy pokazywane w zwiastunach przez co odcinek nie miał prawa zaskoczyć. Drugi odcinek (podkreślam moim zdaniem najlepszy). Akcja w zasadzie cały czas trwa w dodatku w pięknej Peruwiańskiej dżungli. Poruszenie niezbyt dobrej społecznej i politycznej sytuacji w Peru. ( Co jest prawdą a Peruwiańczycy bardzo nie lubią Amerykanów) I w końcu mega odniesienie do Kapitana Ameryki - czyli tytułowy 0-8-4. Broń stworzona przez Red Skulla za pomocą Tesseraktu i wywieziona przez Nazistów do Peru po drugiej wojnie św. Tak w ogóle to ciekawe czy choć 10% oglądających ten odcinek Amerykanów wie, że Naziści faktycznie uciekali po wojnie do krajów Ameryki Płd głównie Argentyny. To odniesienie do historii sprawiło, że odcinek bardzo mi się podobał:) Trzeci odcinek był ok. Nie wiem o co ci chodzi z kolejną akcją szpiegowską ?!!!! Człowieku przecież S.H.I.E.L.D to agencja szpiegowska to co oni mają robić ??? Zresztą było powiedziane, że inna akcja niż małą grupką i człowiekiem w środku to jedyna opcja bo może wybuchnąć skandal. Ps Coulosn zawsze chodzi w garniturze. I na koniec odnosząc się do twojej wypowiedzi o braku spójnej fabuły. Twórcy serialu od początku mówili, że serial będzie miał właśnie taką jedno odcinkową formułę. Każdy odcinek będzie opowiadał inną historię przynajmniej na razie. Mimo to już widać, że na drugim planie rozwija się sytuacja "Nowego Ładu" nie dokończona sprawa EXTREMIS z pierwszego odcinka i IM3 oraz postać Gravitona i jego ręka w ostatniej scenie. To wszystko wróci a Graviton to niezły kocur. W jednej z kreskówek gdy uciekł, podniósł w górę cały Manhattan. A i jeszcze jedno serio chcesz się czepiać tego, że serial powiela pewne sprawdzone schematy? Sam napisałeś, że widziałeś już "setkę" podobnych motywów czym sam sobie odpowiedziałeś. Oglądasz dużo to siłą rzeczy będziesz dostrzegał podobizny i schematy. Chciałem jeszcze sporo napisać, ale jakaś długa ta odpowiedz wyszła. Tyle pzdr;)
Niestety ale serial zrobiony jest dla dzieci, 3 odcinek słabizna straszna. Agent Coulson idzie na akcje w garniaku (śmiech na sali), najlepsze w 3 odcinku to chyba były tylko za przeproszeniem cycki Sky jak uciekała na tym przyjęciu. Zresztą jeżeli brać pod uwagę że jest to ekranizacja komiksu to ciężko mówić o poważnych sprawach ale z drugiej strony amerykanie robią coraz więcej seriali tak jakby odbiorcą był średnio rozgarnięty idiota z podstawówki bądź wyższej klasy zapatrzony w Zmierzch. Postaci są nijakie, schematyczne do bólu no ale są przy okazji zajebiście ładni i młodzi i to wystarczy NIESTETY.