Zgadzam się w 100%. Uważam Agentkę Carter za fantastyczny serial z niezwykłym klimatem i tak naprawdę przed pojawieniem się seriali Netflixa był to chyba najlepszy serial Marvelowski. Niestety szanse na nowy sezon są bliskie zeru z taką oglądalnością, zwłaszcza jeżeli nowy seria Hayley Atwelll dostanie zamówienie na cały sezon. Tak naprawdę nie rozumiem widzów w Usa, niektóre seriale, które od długiego czasu nie są ciekawe, mają super oglądalność, a takie jak ten są zagrożone. Powiedzmy sobie szczerze, wśród seriali produkowanych przez stacje wielkiej czwórki, Agent Carter jest powiewem świeżości.

Jedynie szkoda że nie Netflix nie wziął się za ten serial. Ale jest nadzieja że może go przytuli gdy ABC porzuci tą produkcję.

Marvel ponoć z wyników jest zadowolony. Pierwszy sezon też wybitnego wyniku nie miał a serial dostał zielone światło na II sezon. Myślę że ze 2 sezony Agentki zobaczymy

Wiesz tylko wydaje mi się, że ABC ma tu więcej do powiedzenia niż Marvel bo to on daje kasę i na tym musi zarobić, Marvel tylko sprzedał prawa do postaci. Co do netflixa jest to realne, ale on już produkuje sporo własnych seriali i dla Agentki Carter może zabraknąć miejsca.

Telewizja ABC należy do Walta Disneya, tak samo jak Marvel. Więc jeśli Marvel jest zadowolony, to ABC też jest zadowolone, bo to tak naprawdę jedna firma.

W sumie jak się zacząłem zastanawiać to fakt, jedna firma. Natomiast najważniejszą kwestią jest to, że zaczynam zupełnie nie rozumieć gustów amerykańskiego widza.

słuszna uwaga :)

i tak i nie. ABC ma swoje struktury, które swoją głową odpowiadają za wyniki przed Disneyem więc jeśli nie będzie zmuszony do decyzji która zadziała na jego szkodę to raczej zrobi swoje. Nie jestem pewien czy Disney będzie chciał się tak bardzo w to mieszać, w końcu i tak musiałby i tak przekalkulować czy woli żeby zadowolony był Marvel czy ABC. To nie jest tak, że to jedna firma, Disney daje kapitał i zbiera profity, nadzoruje działanie/strategię ale nie wtrąca się w szczegóły zarządzania w stylu doboru pojedynczych programów z ramówki etc.
Także jeśli powstanie konflikt interesów między dwoma podmiotami należącymi do Disneya to nie jest powiedziane, że Disney opowie się po stronie Marvela. Nie jest nawet powiedziane, że opowie się po czyjejkolwiek stronie.

Dla mnie zarówno Agent Carter jak i Agenci Tarczy nie są jakimiś wybitnymi serialami w porównaniu do tego co jest dostępne. Nawet nie są moim zdaniem najlepszymi pozycjami w ramówce ABC. Grupa docelowa serialu ze względu na tematykę też jest w dużej mierze zawężona więc nie ma co się dziwić, że wyniki są średnie.
Biorąc pod uwagę fakt, że produkcja ich też kosztuje nie mało z powodu tych wszystkich supermocy wymagających postprodukcji to nie dziwie się, że ABC zastanawia się poważnie czy to im się opłaca. Już widać jak bardzo zrezygnowali z większej obecności Dominica Coopera na ekranie, Agenci Tarczy też już nie pokazują Furego czy Marii Hill czyli aktorów którzy za taki występ kasują pół budżetu serialu.
Seriale są ciekawe ale głównie ze względu na połączenie z MCU, niestety seriale właściwie kompletnie nie wpływają na filmy. W drugą stronę wpływ filmów na seriale wcale też nie jest jakiś znaczący, oprócz zniszczenia SHIELDu właściwie nic poważnego nie miało miejsca.
Mam nadzieję, że chociaż jeden sezon jeszcze powstanie. Muszą jeszcze pokazać powstanie i pierwsze lata działalności SHIELD oraz konflikt Starka z Vanko(w odciknu gdy Frost porwała Wilksa stwierdziła, że Stark pracuje nad opracowaniem reaktora z rdzeniem z paladu), może młodego Pyma. W sumie taki chyba miał być cel tych seriali, żeby nadać głębi fabularnej pewnym ważnym wydarzeniom, a nie po to żeby straszyć jakimś Leviathanem który okazał się niewypałem czy pokazywać jak Peggy ugania się w nieskończoność za Whitney Frost.