całkiem spora. wprawdzie jestem dopiero w połowie drugiego sezonu. ale bradley pojawia się w prawie każdym odcinku na pare minut :)
pierwsza i druga seria to normalna rola drugoplanowa, jest w prawie każdym odcinku. Teraz oglądam trzecią serię, i jak na razie jest tylko w jednym odcinku (razem z Sydney spędza noc w Warszawie).
już wtedy zdradza komiczne zacięcie:) scena, gdy udaje australijską gwiazdę rocka w hotelu, jest po prostu boska ( i ten akcent!!) :)