AlRawabi School for Girls
powrót do forum 1 sezonu

Pozytywnie

ocenił(a) serial na 7

Jestem pozytywnie zaskoczona akcją która rozkręca się z odcinka na odcinek. Często scenarzyści rozkrecają akcję która w połowie sezonu często siada i nie chce się już nawet obejrzeć finału.

Większość osób które miały różne przejścia w szkole, w zaciszu domowym snuło plany i życzyło wszystkiego co najgorsze swoim oprawcom. Dorośli z reguły chcą wyciszyć taki konflikt, bo to nie są dla nich prawdziwe problemy. Ale dla dorastających ludzi, brak akceptacji grupy i upokorzenia których doświadczają, jest jak koniec świata. Aż odechciewa im się żyć. Spektrum emocji których dostarczył serial nie sposób zliczyć.

I tu kłania się odmienność kulturowa. Z jednej strony dziewczyny starają się zachowywać pozory skromności (dla Europejek - aż do przesady - nikt u nas raczej nie uważa, by robienie sobie zdjęć z lekko odsłoniętym ramieniem, świadczyło że dziewczyna jest puszczalska ...). Jeśli w kulturze Islamu jest taka presja jak pokazano w serialu to
powtórzę słowa mojej matki : ciesz się, że nie urodziłam się w państwie muzłumańskim....

Co do serialu mam kilka uwag:
-prestiżowa szkoła nie ma kamer na dziedzińcu ?
-rodzice nie wierzą własnej córce - reputacja jest najważniejsza ...
Ciężko mi to zrozumieć, ponieważ generalnie mam w d***e co ludzie sobie o mnie myślą,
ale w ich kulturze, jak rozumiem, rodzina ze splamionym honorem jest traktowana z ostracyzmem, ludzie się od nich odwracają itp.
Bardzo to smutne ...
Scena na basenie - starszy dziad podbija do licealistki - a po wszystkim nauczycielka im wbija do głowy że to ich wina, bo go kuszą... serio?

dziewczyna potajemnie spotyka się z chłopakiem, sam na sam i oglądają razem bajki?
rodzice oskarżają szkołę, że nie dopilnowali im córki?

Co do samej głównej antybohaterki - spotykałam takie osoby w swoim życiu, skrzywdziły mnie i nie zrobiłam nic by im jakoś odpłacić ... i wiecie co? Do dzisiaj mnie to boli.
Dlatego cały serial obejrzałam z niemałymi emocjami, a chwilami z gulą w gardle ...
Jako dorosła osoba wiem, że były to szczeniackie zagrywki, chamskie ośmieszanie ...
I wiecie co ? W myślach tysiące razy szykowałam cięte riposty lub plan zemsty.
Ale jestem wychowana by nie być konfliktową - co często kończy się tym, że jak coś mi się nie podoba to nie mówię otwarcie, tylko idę na ustępstwa - nie chcę tak wychowywać swoich dzieci ... Czasami się zastanawiam, czy oni będą potrafili lepiej radzić sobie w szkole ... bo historia czasami potrafi być przewrotna ... i czy kiedyś ja nie będę na dywaniku u dyrektora i będę mieć pretensje, że przecież moje dziecko na pewno nikogo nie zraniło, bo ja je znam ... no właśnie....

Iwcia_2

To nie była zwykła amerykanska szkoła tylko muzułmańska. To inna kultura, poczytaj koran i kulture Muzułmanów. Mają szokującą kulture, niestety kobiety mają też przetrzepane mózgi i ugruntowaną wiedze na temat jak powinny sie zachowywac. Poczytaj kto nosi hidżab, skąd sie to wzieło itd. i nie bedzie Cie dziwiło zachowanie ani nauczycielki ani dziewynek.