Serial powinien być bardziej skondensowany. 10 odcinków to zbyt dużo, a że czymś trzeba było je wypełnić, to mamy tu masę waty - powolne najazdy kamery, długie pauzy ciszy między dialogami itp. oraz wcale niemało scen niepotrzebnych. Niespieszne tempo to dobry pomysł na tę fabułę, ale bez przesady... By je zachować wystarczyłoby maksymalnie 5 odcinków. Jeśli nie trzy. Atmosfera i imersja filmu tylko by na tym zyskała.