O ile pierwszy sezon miał wspaniałą fabułę, świetne zakończenie, bardzo dobrze zagranych bohaterów, genialne ujęcia, kolorystykę i przede wszystkim niepowtarzalny klimat, to drugi sezon baardzo mnie rozczarował.
Klimat zmienił się na bardziej taki superbohaterski. Takie wykokszone sceny walki, wciskanie lekkiego humoru do poważniejszych scen, tak jak to robi jakiś marvel czy dc i jechanie na fali popularności 1 sezonu.Tak samo zupełnie mi nie pasuje tutaj Anthony Mackie. Rozumiem, że jest to zagranie że strony scenariusza, ale nasz kochany murzyński (nie jestem rasistą:) kolega zupełnie nie nadaje się do tej roli. Brakuje mi tu jakiegoś takiego smutku, walki z demonami przeszłości i lekkiego ironizmu.
Podobnie z Connerem. Niby również zagranie od strony scenariusza, taka postać jednak całkowicie mi nie odpowiada. Może 3 sezon będzie ... A i podkreślę jeszcze, że to jest moja SUBIEKTYWNA ocena.