Bardzo lubię ten serial, ale niestety, wykastrowali Kovaca. Zabrali mu cały cynizm i ironię, zostawili harcerzyka, frajera który (CO ZA BANAŁ!) musi... uratować swoją dziewczynę. Co za żal... A ona sama ostro walnięta, co skutkuje "psychodramą" na ekranie - przedłużone ujęcia, niewyraźne obrazy, krzyki, koszmary i tym podobny szajs. Dno. Świat przedstawiony nadal super, sentyment pozostaje, ale ocena co najwyżej 6/10, przy mocnym 7/10 dla pierwszego sezonu. Szkoda.