Przerost formy nad treścią, fabuła nuda, momentami zupełnie nic nie trzymało się kupy.
To nie przeszkadza w serialach o pierdołach ale, to chyba miało być wielkie COŚ WIĘCEJ :). Napieprzanie niepotrzebną brutalnością zarówno w akcji jak i w przesłaniu(do czego prowadzi życie wieczne), filozoficznie żenujący, każdy poruszony temat był 100 razy lepiej ujęty w blackmirror, które i tak arcydziełem nie było.
Wniosek? Serial dla ludzi, którzy strasznie chcieliby być inteligentni ale tym darem obdarzeni nie zostali, za to bardzo się starają sięgając po poważniejszą tematykę. To serial dla nich bo w odbiorze jest co najmniej banalny i daje uczucie fałszywej głębi w przesłaniu więc można o czymś podyskutować, ogólnie ochy i achy.
Ostatnio coraz więcej filmów czy seriali stosuje te chwyty, na prawdę ciężko z tej wielkiej kupy wygrzebać coś co nie będzie pseudomądrym badziewiem, lepiej już oglądać proste i lekkie kino niż przeżywać te puste i banalne treści.