PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=769613}

Altered Carbon

2018 - 2020
7,4 52 tys. ocen
7,4 10 1 51755
6,1 13 krytyków
Altered Carbon
powrót do forum serialu Altered Carbon

Jest dobrze

ocenił(a) serial na 7

Po pierwszym odcinku. Jest dobrze. Nie pasuje mi trochę Joel Kinnaman jako Kovacs, ale to kwestia gustu. Zastanawiałem się, czy ktoś kto odważy się na ekranizację wybrnie i pod względem wizualnym i scenariuszowym i póki co według mnie jestem pod wrażeniem. Oglądam przez pryzmat książki, którą czytałem kilka lat temu i póki co nie jest specjalnie spłycony.

ocenił(a) serial na 2
jacwerde

Nie mogę się z Tobą zgodzić. to co scenarzyści zrobili z postaci Tak'a to jakby wykastrować terminatora i kazać mu latać po LA w różowych leginasach. Postać Kovacs'a w serialu jest blada w porównaniu do złożonej osobowości postaci książkowej. Fabuła tez uproszczona do granic przyzwoitości, przeczytaj książkę ponownie, odśwież wrażenia a błędy i nieścisłości serialu staną się rażące.

ocenił(a) serial na 7
RaffQ1977

Cóż film siłą rzeczy musi upraszczać fabułę. Chociaż zgadzam się, że w serialu można wycisnąć już więcej. Ale zauważ, że to naprawdę trudna do adaptacja powieść. Fabuła jest mocno nieliniowa, a opis poprzednich światów Kovacsa dość złożony.
Generalnie wadą współczesnych filmów sf jest to, że są zbyt" plastikowe", takie za ładne względem tego co sobie wyobrażam czytając, zwłaszcza hard sf. Tak jest z nowym Blade Runnerem, czy tutaj też. Ale według mnie jak na możliwości współczesnego kina to ekranizacją Altered Carbon jest dobra.
Zauważ, że Kovacs w nowej powłoce wcale nie był opisany jako "Terminator" i tylko neurochemia dawała mu "moc" (upraszczam). Chociaż Kinneman mnie do tej roli też nie bardzo pasuje. Pokazanie jak działa neurochemia jest trudne. W pierwszym odcinku tego nie widziałem, ale nie jest to przesadna wada. Nie wiem jak się serial rozwinie, świadomie nie oglądam wszystkiego "na raz", ale chyba przesadziłeś z tą słabą oceną.

ocenił(a) serial na 2
jacwerde

Mi nie chodzi o uwypuklenie neurochemii czy warunkowania Emisariusza a o podstawowe rozbieżności postaci serialowej wobec książkowej. Na postać Tak'a w książce składają się jego doświadczenia i wybory. Jest kim jest bo pochodzi ze świata Harlana, bo był w gangu, bo ojciec był kim był, bo wstąpił do taktycznych a później do Korpusu Emisariuszy i odszedł (Jeśli odejdziesz z korpusu możesz zostać jedynie przestępcą). W serialu Emisariusze nie istnieją, wymarli to bzdura i burzy wszystko, pomijam, że zrobili z nich Quellistowskich partyzantów zamiast postrach Protektoratu. To wszystko w moim odczuciu zmienia postać tak bardzo, że dla mnie nie do przyjęcia. Moja ocena jest niska ze względu na rozczarowanie, przez co nie byłem wstanie docenić aspektu wizualnego itp.

ocenił(a) serial na 7
RaffQ1977

No dobrze, ale świat Harlana, powstanie, Quellcrista Falconer, Emisariusze to są retrospekcje Kovacsa z poprzedniego życia. Jednak Modyfikowany Węgiel to w dużej mierze kryminał SF, mnie trochę kojarzący się z powieściami w stylu Chandlera itd. Tam też masz anty systemowego bohatera, który mimo, że pracuje na zlecenie bogaczy jednocześnie pogardza nimi. No i jeżeli ten wątek śledztwa w sprawie morderstwa Bancrofta będzie nadrzędny w kolejnych odcinkach to to akceptuję.
Zgadzam się, że w książce tak naprawdę kryminał jest pretekstem do zasygnalizowania innych tematów, ale tak jak napisałem wcześniej nie oczekiwałem, że w filmie uda się poruszyć te wszystkie wątki. Zauważ, widać to nawet na tym forum, że większość widzów nie zna Morgana i traktuje serial jako kolejne atrakcyjne wizualnie sf. Jeżeli twórcom, którzy mieli czysto komercyjne zadanie coś tam z tych ważnych wątków z poprzedniego życia Kovacsa udało się przeszmuglować do serialu to tym lepiej.
Swoją drogą ja liczyłem, że Morgan napisze kiedyś powieść z czasów Emisariuszy, ale na razie chyba nic na to nie wskazuje. Upadłe Anioły to według mnie typowe odcinanie kuponów po Modyfikowanym Węglu, A Zbudzonych Furii nie czytałem.

ocenił(a) serial na 2
jacwerde

Masz sporo racji... Niemniej ja jako znający powieść nie mogę przełknąć tak oczywistych błędów fabuły. Piszesz, że Emisariusze to retrospekcje... no cóż w serialu Quell to retrospekcja prawda, szkoda tylko, że nie ma się nijak do postaci książkowej. Takeshi cytował Quell nigdy jej nie spotkał!!!

Ps. Też liczyłem na powieść z czasów "E". Zbudzone furie jeśli chcesz mogę Tobie pożyczyć w formie ebook.

ocenił(a) serial na 7
RaffQ1977

No fakt, przesadnie nagięli fabułę do potrzeb komercji. Swoją drogą to moje entuzjastyczne nastawienie do serialu było na wyrost, teraz po 7 odcinkach przychylam się nieco do Twojej krytyki. Chociaż nadal uważam, że serial nie jest zły, zwłaszcza dla ludzi którzy nie czytali książki.

jacwerde

Pytanie mam do Ciebie:

SPOJLER
Czy w książce po akcji w hotelu pani detektyw też zdradza Kovaczowi informacje o tym kto go napadł, czy to uproszczenie serialu?
KONIEC

Świat przedstawiony jest ciekawy, ale akcje tego typu skutecznie odpychają mnie do oglądania. Jeśli w książce jest to zrobione mniej łopatologicznie to może mnie zachęci do sięgnięcia po oryginał. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
Henryk_Kwiatek

Scenka w hotelu z grubsza się zgadza. Generalnie relacja Kovacs Ortega po pierwszym odcinku wydaje się zgodna z oryginałem. Zauważ, że główny wątek kryminalny, czyli kto zabił Bancrofta nie jest oczywisty.
Tak na marginesie. Z problemów przeniesienia fabuły na ekran ciekawi mnie jak będą wyglądały przesłuchania czy torturowania "stosów" w "witrualu", bo to wydawało mi się trudne do ekranizacji.

Henryk_Kwiatek

Tak, akurat ta scena została dosyć wiernie odwzorowana. Może oprócz tego, że stos Kadmina nie uległ uszkodzeniu co później miało bardzo duże znaczenie dla rozwoju fabuły.

ocenił(a) serial na 9
jacwerde

Bardzo lubie tego aktora i po pierwszych dwóch odcinkach równiez mi nie pasował na Kovacsa. Ale jednak im dalej tym jest lepiej .. I po 8 odcinku stwierdzam, że aktor w sam raz pasuje :)