...idzie do Kristin Ortegi - przeszarżowanej aktorsko, leniwie napisanej "stalowej" policjantki o pseudodramatycznej historii, która na każdą kwestię współbohaterów reaguje groteskowym, tragikomicznym grymasem, drze japę na każdą napotkaną osobę, w scenach walk porusza się jakby nie do końca złapała choreografię, a jednak mięknie jak tylko zaciągnie się ją do łóżka, nagke stając się księżniczką w opałach. BITCH PLEASE.