W takim Spartakusie(serial)też jest dużo nagości ale jaką dostajemy intrygi,dialogi i grę aktorską zaś tu nic nie dostajemy tylko ładną wydmuszkę.Jeden odcinek mi wystarczy.

A jak dla mnie ta nagość ma jednak ukryty sens, pokazuje, że pomimo upływu tylu lat, takiego postępu technologicznego, ludźmi nadal rządzą prymitywne instynkty i pod tym względem niewiele się zmienia.

No nie wiem. Ja tego tak nie odbieram. Wiele osób zarzuca temu serialowi przesadność pod tym względem. Spójrz na twittera.

Nie patrzę na twittera, średnio mnie obchodzi zdanie większości. Zauważyłam, że czytanie takich opinii często tylko odbiera mi przyjemność z różnych rzeczy. Ktoś się przyczepi do jakiejś pierdoły, którą normalnie nie zwróciłoby się uwagi, a potem zaczyna się to dostrzegać.
A co do scen nagości - jak dla mnie lepsze to, niż przesadny purytanizm i udawanie, że ta kwestia nie istnieje, jak było przez wiele lat. A sceny seksu są w tym serialu po prostu wizualnie przyjemne.
Poza tym to nurt noir - ciężko uniknąć w nim szukania przez społeczeństwo taniej, brutalnej rozrywki i taniego, szybkiego zaspokojenia. W końcu opiera się na ukazywaniu tego marginesu, który funkcjonuje - ciężko powiedzieć, że żyje - na granicy prawa i jakiejkolwiek moralności.
A matowie (maci? nie pamiętam, jak to przetłumaczyli), mimo tego, że stanowią na pozór kompletną przeciwwagę dla nizin społecznych, szukają jednak dokładnie tego samego. Bancroft płacący za możliwość bicia prostytutek i urządzający walki na śmierć, jego żona w sukniach, które odsłaniają za dużo, szukająca przygody z Emisariuszem.
Ciężko by było ten aspekt ludzkiej psychiki pokazać inaczej.

O matko. Ja nie piszę, że nagość jest zła, ale do cholery można to zrobić umiejętnie i z umiarem. Golizna to ma być dodatek a nie glowna ze tak powiem atrakcja filmu/serialu. Nie karmić tym widza co kilka, kilkanaście minut! To jest przesada. Duży procent społeczeństwa jest wyczulony na to i znudzony bo tego seksu w około jest ogrom. Nawet głupie reklamy są dzisiaj dwuznaczne. Po prostu w tym serialu wyraźnie widać, że golizna miała wypełnić fabularną pustkę. Mniej nagości, seksu, więcej treści bo to zaczyna już się wymykać spod kontroli. Nie pierwszy serial w ostatnich miesiącach, który jest przepełniony naturyzmem a fabularnie jest średni.

hipokryzja jest czepianie sie nagosci w AC przy ilosci nagosci i konfiguracji seksualnych jakie sie odbywaly w Grze o Tron

na mnie nagość nie robi już takiego wrażenia jak kiedyś więc ogląda mi się to normalnie. Jak kogoś to jednak zbyt podnieca przy oglądaniu a nie ma problemu z obciętymi głowami czy krwią to nie powinien tego oglądać ani niczego podobnego. Tak dla zdrowia psychicznego ;)))

Dokladnie tak, zupełnie nie wiem czym tu się ekscytować

Gra o Tron przy Altered Carbon wygląda jak prawiczek. Pewnie, po co dobra fabuła, wystarczą gołe dupy. I ja się jeszcze dziwię dlaczego dzisiejsze seriale są fabularnie średnie?

w grze o tron praktycznie w kazdym odcinku masz sceny seksu, w AC sa raptem dwie sceny na 7 odcinkow (tyle dotychczas obejrzalem), takze sory ale nie masz zupelnie racji

Dokładnie, jak podczas oglądania GoT miałem wrażenie, że ta nadmierna nagość pełni tam funkcję zasłanianią miernej fabuły rodem z telenoweli.

ze w GoT mierna fabula? teraz to juz bluznisz ;)

Z trudem obejrzałem pierwsze 2 sezony, gdzie w zasadzie działo się niewiele, a fabuła sprowadzała się głównie do samych rozmów rozmów rozmów i rozmów. I cycków. Ale może jeszcze dam szansę 3. sezonowi, bo znajomy mówił, że dopiero wtedy się ten serial rozkręca. Jak i ten sezon mnie nie wciągnie, to dam sobie spokój na dobre.

Gdzie ludzie ta przesadna golizne widza? W GoT, Rzymie, czy Spartakusie bylo jej o wiele, wiele wiecej. Jak dla mnie jest zgrabnie uzasadniona fabularnie i wpisuje sie w klimat.

Dokładnie.