Tak jak w tytule, mamy do czynienia z kolejną bardzo dobrą produkcją. Chyba już skończyła się popelina w produkowaniu serii sci-fi. Ode mnie jako fana gatunku świadomie lekko zawyżone 9/10. Co do aktorstwa w 1 i 2 odcinku to rzeczywiście jest ono lekko drewniane, ale potem aż do samego końca nie ma już na co narzekać. Bardzo dobrze zagrane pierwszo jak i drugoplanowe postacie. Najlepsza rola Chrisa Connera jako "Poe". Spokojnie pasowałby jako Watson u boku Sherlocka.
No i co najważniejsze przy dzisiejszych produkcjach, nie ma tutaj ideologicznej papki poprawności politycznej wciskanej na siłę. A mamy tutaj wszystkie rasy ludzi, religie, elementy ateistyczne i wątek homoseksualny zaznaczony na prawdę delikatnie. Katolicy nie są przedstawieni jako ciemny motłoch, a ich postawa ma swoje uzasadnienie przedstawione w fabule. No i wisienka na torcie: murzyn nie jest herosem z ilorazem inteligencji Einsteina tylko wkurzającym dupkiem. Normalnie cud!!