Juliusz Machulski powiedział kiedyś o swojej twórczości ;że gdy było smutno ,robił filmy wesołe.... myślę ,że ta krótka autocharakterystyka twórczości Machulskiego poasuje również do filmów Barei, choć filmy odu reżyserów zasadniczo różnią się od siebie choćby rodzajem humoru.
Akcja komedii "bajerowskich" toczy się zawsze gdzieś obok nas, gdzieś na prlowskich osiedlach z wielkiej płyty.

Tak też jest w przypadku "Alternatyw". reżyser niesamowicie trafnie potrafi wyłowić panujący absurd. pkazuje jak radzono sobie w czasach PRLu, przekazuje nam swoisty klimat tamtych lat. jest tu łapówkarstwo (temat chyba zawsze aktualny, w końcu tylko ryby nie biorą....), znajomości, załatwianie różnych spraw nawet tych najbardziej błachych niezawsze uczciwymi metodami. ale pomimo panującej nieuczciwości, oszukiwania, wszscy bohaterowie porozumiewawczo mrugają do siebie okiem. niemożemy wskazać w filmie jakiegoś ostatniego łachudry, kogoś o bardzo negatywnym charakterze. nie ma bohaterow bardzo dobrych, białych, nie ma też bohaterow złych, czarnych. dzieje się tak dlatego ,że tak trochę wszyscy sie oszukują, ale gdy trzeba wszyscy potrafią się zjednoczyć, zsolidaryzować.

Nie potrafimy wskazać bardzo negatywnych bohaterów. Chyba najbardziej negatywny jest Anioł, choć bardziej wywołuje na naszych twarzach uśmiech niż uczucie nienawiści. może dzieje się tak dlatego, że widzimy na ekranach samych siebie? nasze drobne codzienne sprawy? w innych realiach, w innych czasach, ale może to trochę my sami?

Bareja pokazuje archetypy ludzkich zachowań: żonę- terrorystkę i męża pantoflarza, męża karierowicza i żonę stojącą przepychającą się za plecami męża, napalonego uczonego... itd.. to jesteśmy my sami, bo łączymy w sobie cechy dwóch, trzech, czterech bohaterów.

Myślę, że film ten jest dość aktualny, bo pokazuje nas samych, choć uwikłanych w inne realia.

Ogromny plus to oczywiście obsada.