zastanawia mnie tylko jedno skoro mieszkancy alternatyw zbojkotowali wizyte obcokrajowcow
w odc upadek cze 2,to aniol teoretycznie powinien poniesc tego konsekwencje a nie
awansowac.
Awansował żeby zająć się dofinansowaniem osiedla z funduszu trzeciego świata ;)
tylko ze to jak mieszkancy pokazali alternatywy wygladalo gorzej niz kraje 3-go swiata,jakos tez tego motywu do konca nie lapie,co nie zmienia faktu ze to najlpeszy serial jaki kiedykolwiek powstal.
Wyglądało gorzej i stąd dofinansowanie. A kto miał się zająć jego koordynacją jak nie "sprawdzony towarzysz" Anioł. :D
gdzie ty żyjesz? serio z jakiej planety piszesz? bo wygląda na to że nawiązaliśmy kontakt z jakąś pozaziemską cywilizacją której jesteś ambasadorem. Kiedy którykolwiek z tych złodzieji i oszustów poniósł jakieś konsekwencje? Nie na tym świecie stary.
no chyba że jakaś krwawa rewolucja sie szykuje o której nie wiem ;]
W socjalizmie to było normalne. Jak się działacz nie sprawdził na jednym "odcinku" to "rzucano" go na inny. A przy okazji nieraz awansował.
Dokładnie, to był właśnie pardadoks PRL-u, którego wydźwięk możemy obserwować do dnia dzisiejszego.
W socjalizmie? A teraz co? Na jakiej planecie żyjesz? Przecież dzisiaj, jak się kto nie sprawdził na stanowisku ministra np. sportu, zostaje ministrem np. transportu, itd., itp. A jak już nic nie potrafi, zawsze może kandydować do eurokołchozu, przepraszam - europarlamentu. A nie zauważyłeś, że niektóre mordy zawsze są przy korycie, niezależnie która partia wygrywa? Zmieniają piórka, jak rękawiczki. I to dzisiaj jest dopiero jest paradoksalny cyrk!
Zapewniam, że to samo. Tylko w większym stylu. Gdybyś żył w tamtych czasach, rozumiałbyś, o co mi chodzi.
"To samo" byłoby , gdyby dalej rządziła jedna i ta sama, nieusuwalna Partia (no, wtedy jeszcze były w Sejmie dwa "stronnictwa" ZSL i SD jako kwiatki do kożucha), teraz mamy co chwila jakieś wybory, mamy rządzących i opozycję,mamy samorządy, wolne media, mamy niezawisłe (choć nie idealne) sądownictwo, itp. itd, można by długo wymieniać.
Jeśli wciąż uważasz że to "to samo", to chyba jednak nie żyłeś w tamtych czasach. Ja żyłem, i to dość długo.