Cóż mogę powiedzieć? Odcinek oceniam na średnie 5/10 na plus oceniam Bella Thorne debiut w ahstories ale właśnie ale! Mamy tu historie dziewczyny wymykającej się na imprezy, jest przygodny sex a w tle tajemnicze zgony facetów i kobiet początkowo obstawiałam ze faktycznie tamten facet (z którym na samym początku w klubie się poznala) i obstawiałam ze to on jest tym morderca, jednak już 2 połowa odc utwierdziła mnie w tym ze to nie on zabija (a konkretnie scena w sklepie z nożami i artykułami domowymi) przekonała mnie ze to jej mąż musi mieć coś wspólnego. A tu taki płot twist główna bohaterka z mężem zabijali odcinek bardzo słaby i przewidywalny. Spodziewałam się więcej po tym odcinku a tu takie rozczarowanie i końcówka??? Wspólnie z mężem zabila ta czarnoskóra kobietę. Postać grana przez Nico Greetham (scena jak go porwali, zakneblowali przypomniało mi) pierwszy sezon odcinek The Naughty List, i scena jak tez był zakneblowany moment jak ginie… i długość odc takie krótkie ze te 40 minut mija w mgnieniu oka.