Po przeczytaniu kilki tematów podsumowujących ten sezon zacząłem się zastanawiać nad jeszcze jedną kwestią - a mianowicie Mead. Jaka była jej rola, po co w ogóle wprowadzili robota do Apokalipsy? Z jednej strony ok, rozumiem, miała dać wsparcie psychiczne Michaelowi, zająć się Outpostem 3, a w końcu pomóc Antychrystowi w osiągnięciu ostatecznego zniszczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że jej faktyczne (pokazane nam) działania to stanie u jego boku, bycie syntezatorem głosu dla dwóch geeków-satanistów, rozstrzelanie przy pomocy swojego ramienia czarownic (co równie łatwo mógł zrobić Michael przy pomocy magii...) i zostanie wysadzoną od środka przez Cordelię. No słabo trochę. Mi to wygląda na wprowadzanie robota jako nieudolnej próby stworzenia elementu potęgującego efekt "wow" sezonu ("Och nie! Ona krwawi białą mazią, a nie krwią!")... Dajcie znać, co o tym myślicie.