1.Kim był człowiek w czarnym lateksie?
2.W jakim celu przyjechał Langdon do schronu? Szukał czarownic?
Pytania, na które nikt nigdy nie pozna odpowiedzi. Dziura w fabule. Jego przyjazd do placówki nie ma sensu, jest tylko pretekstem do spotkania czarownic. Będąc już w schronie niby twierdził, że zabił już wszystkie wiedźmy, więc musiał przyjechać do placówki w jakimś innym celu. Nie poznamy jego prawdziwych motywacji, bo jak się okazało zależało mu tylko i wyłącznie na zabiciu ludzi z bunkra, dlaczego więc nie mógł tego zrobić od razu, tylko cackał się z nimi w jakieś pytania i odpowiedzi? Kompletnie nielogiczne
Myślę, że mówił prawdę o tym Azylu z jedzeniem na 10 lat. Szukał ludzi, z których zbuduje nową ludzkość. Czarownice wcale nie wiedziały, że Langdon jest w placówce, po prostu tam ukryły Mallory i Coco, i dlatego tam poszły. Postać w czarnym lateksie pozostaje zagadką, ja myślę, że to był Langdon (który zapewne znał historię z Murder House, o czym zapominamy). Mnie osobiście zastanawia te 666, które zobaczył Timothy na zaparowanym lustrze - podejrzewam, że to był ktoś z zamordowanych tam wcześniej czarodziei.
Wgl po obejrzeniu całości cała ta akcja z chyba 3 odcinka gdzie on "przesłuchuje" wszystkich ze schronu okazuje się bez sensu. Po co były te wstawki z życia postaci granej przez Evana Petersa? Mam wrażenie że podczas pisania scenariusza non stop była zmieniana koncepcja, potem nie wiedzieli jak to zakończyć więc cofneli Mallory w czasie żeby szybko posprzątała ... eh
dokładnie, poza tym dlaczego Venable miała zły stosunek do Michaela, skoro później okazało się, że pracowała w korporacji która współpracowała z Michaelem i niejako sama była jego wysłanniczką prowadząc bunkier?XD
Venable nie wiedziała, że Michael jest antychrystem. Myślała, że jest jednym z szefów firmy. Chciała się uratować za wszelką cenę.