O ile postać Nory Montgomery w pierwszym sezonie była jedną z moich ulubionych i aktorka ją
grająca mnie oczarowała, o tyle w trzecim sezonie nie mogę na nią patrzeć.
Jej postać nie wnosi dla mnie nic nowego, jest najsłabszym elementem "Covenu", gdzie jest tyle
ciekawych postaci, że aż ciężko się zdecydować która jest najlepsza (Fiona jest oczywiście poza
konkurencją, gra w innej lidze). Dziwi mnie, że ta postać ma tylu fanów na forum. Oby nie była
nową Supreme.
A ja lubię Misty :D... ale znowu nie lubię zbytnio Madison... drażni mnie.... Fiona też tak uważam, najlepsza... w sumie to tylko dla niej jeszcze oglądam AHS :/
Ja uwielbiam mnóstwo postaci w tym sezonie (jak w każdym właściwie). Cordelia, Delphine, Queenie, Marie, Spalding, genialnie zagrany Axeman, Nan.
Nie lubię zbytnio postaci Zoe. Dla mnie Farmiga jest słabą aktorką i jej warsztat mocno odstaje na tle innych świetnych aktorek. Nawet młoda Roberts bije ją na głowę,
'młoda Roberts' ? :D przecież roberts jest starsza....chyba że chodzi o to, że Roberts dopiero zaczęła w AHS. ale co do aktorki odgrywającej Zoe, to prawda. w tym sezonie zwłaszcza jest kiepska. Kyle też mnie meega irytuje :/
Chyba chodziło o to, że Emma Roberts jest bratanicą Julie Roberts. Mnie też denerwuje Madison, nie mam nic do aktorki, bardziej do postaci. Strasznie się rozczarowałam jak ją ożywili. Evan Peters dostał beznadziejną rolę w tym sezonie. Wiele pokazać jako zombi kochaś nie może, a w poprzednich sezonach był świetny.
W drugim sezonie jego rola też tyłka nie urywała, ale w 1 sezonie był rewelacyjny.
W tym sezonie zdecydowanie brakuje Zachary'ego Quinto.
1 sezon i ten ''anielski'' blondynek Tate :3 Najlepsza postać ze wszystkich trzech w które aktor się wcielał/wciela. W ogóle po zdjęciach promocyjnych myślałam że znowu będzie grał jakiegoś ciekawego bohatera który wygląda niczym anioł, a w środku.. wiecie :P A dostało mu się granie jakiegoś zombe-kochasia, który ledwo co się odezwie -.- Miejmy nadzieję że w przyszłym sezonie (o ile zagra) będzie grał ciekawszego bohatera :3 No i jeszcze ta Emma Roberts której nienawidzę, wrrrr
Dokładnie :D Quinto by się przydał i od razu sytuacja zostałaby opanowana! Peters najlepszy był w 1 sezonie, nawet zresztą w 2 ale tu?... no jestem rozczarowana :(
A dla mnie postać Delphine wypaliła się już w trzecim bądź czwartym odcinku. Aż dziwne że twórcy nie wymyślili czegoś mocniejszego dla Kathy Bates. Za to Angela Bassett jako Marie jest genialna, jeden z najmocniejszych punktów sezonu.
Zgadzam się! Angela Basset jest znakomita i szczerze mówiąc oglądam ten sezon głównie dla niej. Co do roli Kathy Bates też się zgodzę. W pierwszych odcinkach jej rola bardzo mi się podobała i wydawało mi się, że to ona będzie gwiazdą serialu, jednakże teraz zrobiła się jakaś taka bezbarwna, nieciekawa. Dziwi mnie to, bo Kathy jest doskonałą aktorką i na prawdę twórcy mieli pole do popisu jeśli chodzi o rolę dla niej.
Pozdrawiam Wszystkich.
Każdy znajduje w tym serialu postaci, które lubi, co jest naturalne. Od jakiegoś czasu mam wrażenie że nową Supreme będzie Delphine la Laurie ( Kathy Bates). Kłopoty Fiony zaczęly się od odkopania tej osoby, twórcy serialu lubią zaskakiwać, a tego nikt się nie spodziewa. Dodatkowo Postać ta pojawiła się w trailerze wraz z Jessicą i Angelą, jako trójca. Zabawne by było jakby moje spostrzeżenia okazały się prawidłowe, nieśmiertelna Supreme dająca ten dar Fionie i Marie to jest Coś.