To tak jakbyś porównywał dezodorant z maszynką do golenia.
Zupełnie co innego.
a co ma piernik do wiatraka...
to ja ci zadam pytanie jaki film lepszy Terminator 2 czy love actually
w całą pewnością AHS, co do Lost - koniec naprawdę zepsuł cały serial, po co było męczyć się przez całe 6 sezonów - porażka!
Lost to inny gatunek. Jego wada jest dlugosc. Serial, ktory ma wiecej niz 4 sezony zwykle wplywa na coraz wiecej mielizn, zwlaszcza jezeli ma liniowa fabule (inaczej jest z serialami, w ktorych jeden epizod moze byc traktowany jako zamknieta historia, np. wiele odcinkow X-Files).
Niestety prawidla rynku amerykanskiego sprawiaja, ze producenci czesto sa nieodporni na pokusy zarobienia dodatkowej kasy na odgrzewanym i coraz mniej swiezym kotlecie. Albo powoduja, ze serial staje sie monotonny, a watki staja sie powtarzalne i schematyczne, albo wprowadzaja rozne irracjonalne i coraz glupsze udziwnienia, by na sile trupa reanimowac. Przezyl to wlasnie Lost. Na poczatku tajemniczy, zagadkowy, swiezy, do pewnego stopnia oryginalny, na koncu jalowy, naciagany oraz irytujacy.
American Horror Story jest bardzo dobrym serialem, poki ta opowiesc miesci sie w maksymalnie kilkunastu odcinkach, w ktorych wszystkie watki sie uzupelniaja, zawiazuja i wyczerpuja. Jest to serial bez watpienia oryginalny, ale jezeli powstanie drugi sezon, z oryginalnosci nie zostanie nic.