PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=616381}
7,7 90 tys. ocen
7,7 10 1 90371
6,6 29 krytyków
American Horror Story
powrót do forum serialu American Horror Story

Serial mógł być wybitny, a jest tylko dobry.

Na samym początku tragicznie zmontowany
odcinek pilotażowy. Co prawda efektownie, ale dla wyrobionego widza nie wystarczająco
efektywnie by łyknąć haczyk. Tak, że nie spodziewałem się wiele po tym co ujrzałem na
wstępie. Upchnięto tam fabułę, którą można by spokojnie rozłożyć na trzy odcinki. Zdaję
sobie sprawę, że mogło to być podyktowane sporą konkurencją na rynku seriali
telewizyjnych w USA, szczególnie premierowych. Jednak taki zabieg, nastawiony na
sporą intensyfikację akcji, tym samym wysoki rating oglądalności i atrakcyjność
względem potencjalnych reklamodawców, nieco krzywdzi całokształt tej produkcji.

Miejscami reżyseria jest dość nijaka, infantylna, imitująca produkcje horror w dość byle
jaki sposób i to bez wyraźnej potrzeby. Momentami czułem jakbym oglądał jakiś
podrzędny sitcom o niczym z lat dziewięćdziesiątych. Braki scenariuszowe. Klimat.
Momentami się gubi, lub nie ma go wcale. Co bym dał za siarczystość napięcia i
ciężkość unoszących się w powietrzu tajemnic, które nie opuszczają oglądającego ani
na chwilę. Jak to było w Miasteczku Twin Peaks.

SPOILER
Z ostatniego odcinka natomiast wyciął bym wszystko co przed sceną u fryzjerki, wklejając
tym samym do poprzedniego. Śmierć Bena i tym samym familia w
komplecie oraz "krwawe przedstawienie w dobrej wierze" w ogóle jak dla mnie nie
współgrało
z burzą wywołaną odcinek wcześniej. Strasznie tandetnie, tendencyjnie to wyszło i
niepotrzebnie. Choć może Damien nam to wynagrodzi..

Swoją drogą Jessica Lange jako Constance jest fenomenalna, bez niej ten serial stracił
by wiele, jak nie wszystko. Tak samo zresztą świetnie wypadli Peters jako Tate i Conroy
jako Moira.

Ciekaw jestem jak wyglądałaby ta produkcja w reżyserii
Finchera bądź Scorsese, kiedy dbałość o detale i perfekcjonizm prowadzenia fabuły
współgrałby z ciekawym scenariuszem nasączonym odwołaniami do amerykańskich
historii grozy.

i_do_not_watch_trailers

Nie do końca się z Tobą zgodzę.
"Upchnięto tam fabułę, którą można by spokojnie rozłożyć na trzy odcinki. "

No tak, ale to właśnie to miało swój smaczek. Każdy serial upchniesz w trzy odcinki, a te których się nie da to ciągnące się flaki z olejem. W kazdym odcinku zdradzali mały szczególik, który wciągał co raz bardziej i to mi się podobało najbardziej. Jaką przyjemność miałbyś z oglądania gdybyś dowiedział się wszystkiego po trzecim odcinku?
Przyznam, ze niektóre odcinki były nudne i trochę zbyt rozciągnięte natomiast każdy z nich prowadził nas ku końcowi. Ja się nie nudziłam. Te 12 odcinków dla mnie były jak najbardziej optymalne. Nie więcej, nie mniej.

Zgodzę się tylko też do klimatu , który momentami się gubił. Pierwszy odcinek był dla mnie mroczny i trochę przerażający. Potem to odeszło. Serial stał się przewidywalny jeśli chodzi o wątki poboczne czyli chociażby pacjenci Bena.