Twórcy, aż zbytnio chyba wzięli sobie do serca tematykę-troszkę dokument się nie klei, ale myśl jest zachowana i dokument jest ,,jakiś". Jeżeli ktoś szuka głębi-to tutaj jej nie znajdzie.
Właśnie głębia jest. Kult mamony pod płaszczykiem. Ci, którzy się nie godzą są wykluczeni.