W każdym. W dowolnym. Mężczyzna musi się temu nie podporządkować.
Dobrzy aktorzy, ciekawa historia, satysfakcjonujące zakończenie.
Irytująca praca kamery, rozdmuchane to jakbyśmy oglądali jakieś arcydzieło. Irytujące postaci, pani prokurator tragedia.
Serial jest totalnym gniotem, nie widzę żadnych plusów jego oglądania. Szkoda czasu i nie polecam.
Zaczyna się ciekawie, kończy się - jak zwykle. Czyli standard netflixa.
Można by tę historyjkę spakować w jednym odcinku, a nie rozciągać nie wiadomo po co, skoro zakończenie musi być jedynie poprawne.
W tle polityka, i można by się spodziewać, że wyjdzie jakiś wątek ukręcenia łba ministrowi i premierowi przez...
Czy tylko mi to się rzuciło w oczy? Wystarczy porównać same dane aktorek - młoda Holly (Nancy Farino) 162 cm wzrostu, dorosła Holly czyli Kate Woodcroft (Michelle Dockery) 173 cm wzrostu.
Jak można było tak dobrać aktorki, które miały odgrywać tą samą osobę na różnych etapach dorosłego życia. Nawet rysy twarzy tutaj...
Jeśli chciał pokazać zepsute, bezkarne, rozpasane elity- wyszło całkiem nieźle.
Jeśli wszechobecną seksualną dominację mężczyzn - to wyszło tak sobie. Bo jak jej ma nie być, skoro bohaterki - chciałyby, ale nie do końca, ale jednak chcą- od studentek, po asystentki. Jedno jest pewne, najmniej w tym filmie...