Naprawde dobry film. Tak sie sklada ze Andromeda byla moja pierwsza ksiazka autorstwa Crichtona ktora przeczytalem, pozniej spodobal mi sie mroczny obraz filmu z lat 70 no i teraz remake. Calkiem udany, troche poprawiony i ubarwiony ale tylko i wylacznie dla dobra sprawy. Oglada sie naprawde dobrze, sporo akcji, ciekawe krajobrazy, muzyka ok ale aktorstwo - do bani. Zauwazylem jedna sprawe, czy moze ktos rowniez to widzial. W scenie w helikopterze, zaraz przed wybuchem pojawia sie twarz zolnierza w kasku, siedzacego naprzeciw reportera. Czy aby to nie 2 sekundowy epizod gwiazdy Prison break, czyli aktora grajacego Michaela?