Mam już sporo lat i książki czytałam już dawno, wobec czego w głowie pozostały mi tylko ogolne zarysy, co chyba pozwala mi oglądać serial bez pretensji co do oryginału. Ale jestem zachwycona grą głównych bohaterów, Ani, Maryli i Matthew. Są tacy, jak sobie ich wyobrażałam. Piękne role. Film mnie wzrusza i rozśmiesza.