Czy Panna Barry żyła w lesbijskim związku? Gdy Ania mówi, że obie nie są w typie żon, Józefina na to, że jednak ona trochę jest.
Mieszkała całe życie z przyjaciółką, Ania tłumaczy to "bratnimi duszami", no ale...
A jak to było w książce? Osobiście nie pamiętam.
Zważając na ten delikatnie liberalny i feministyczny podtekst, to nie zdziwię się, jeśli w tym wątku chodziło o związek homoseksualny.
niedawno czytałam całą serię "Ani" i nie kojarzę nic w książce co wskazywałoby na to, że ciotka Józefina byłaby lesbijką :)
ale w serialu 90% rzeczy zostało zmienione i zrobili "swoją" wersję, w której mało co trzyma się całości
Zupełnie, jakby książka z wątkami homoseksualnymi miała jakiekolwiek szanse na wydanie w tamtym świecie, gdzie odmienne orientacje leczyło się elektrowstrząsami... Jeśli wersja serialowa tak podaje, to przemyca mocno między wierszami, bo nie zwróciło to mojej uwagi. A akurat wiele w niej trzyma się całości, ta wersja jest spójna, a to że ma inny charakter niż książki (które kocham od lat) nie czyni jej szkody.
To na odwrót niż w dzisiejszych czasach - film albo książka BEZ wątku homoseksualnego nie ma racji bytu.
Naprawdę? Przeczytałam ich mnóstwo i na palcach jednej ręki mogłabym wyliczyć te w których byłby taki wątek...
To był komentarz po pierwszym sezonie. Wątek orientacji ciotki Józefiny był tam zaledwie zaznaczony :)
Akcja książki dzieje się w latach 70. XIX wieku, książka została wydana w roku 1908 a terapie elektrowstrzasami wprowadzono pod koniec lat 30. XX wieku.
też to zauważyłam i uważam że w tym wątku przemycono lesbijski związek, dla mnie to oczywiste ;)
nie pamiętam jak to było w książce bo czytałam ją wiele lat temu, ale w tamtych czasach takie tematy były dokładnie ukrywane, choć czasami dawało się wykryć pewne aluzje. dobrze że żyjemy w XXI wieku i można je pokazać w sposób bardziej oczywisty, choć i tak uważam że ze względu na potencjalny wiek odbiorców, nie pokazano tego w oczywisty sposób, ale rozmowa między ciotką Jóżefiną a Anne daje do myślenia;)
Też mi się to rzuciło w oczy, w książce raczej nie było takiego motywu, jak ktoś wyżej zauważył w czasach kiedy była tworzona - pisanie o takich kwestiach by chyba nie przeszło.
Ogólnie w serialu nacisk na podkreślanie tej postępowości w zachowaniu i wizerunku kobiet jest hmm troszkę nadużywany.
właśnie obejrzałam ten odcinek i jak dla mnie jest to oczywiste, że ciotka żyła w związku lesbijskim. Ania powiedziała coś w rodzaju, że będzie jak ona i nie będzie przeżywać żadnych romansów, na co ciotka odpowiedziała, że w takim razie nie będzie jak ona, i że całe życie była żoną na swój sposób. Dodaje też "miałyśmy cudowne życie". Mi się akurat podoba to, że wtrącili taki wątek do tego serialu, dzieci powinny się uczyć, że nie ma nic złego pomiędzy miłością dwóch kobiet czy dwóch mężczyzn.