a potem wersję filmową i mimo że pierwszy sezon serialu zrobił na mnie lekkie wrażenie, to potem tyle odstępstw od książki i beznadziejnych wątków, że nie dało się dalej oglądać. Filmy dużo lepsze, naprawdę zabierają w przeszłość, są zwięzłe, treściwe, i aktorzy grają lepiej. Anne with E jest bardziej irytująca niż filmowa Anne.